Przedsiębiorstwo
Państwowe „Porty Lotnicze” od 1 stycznia 2016 r. nie chce finansować kosztów
zarządzania Portem Lotniczym Zielona Góra/Babimost. Samorządowcy chcą natomiast
utworzyć spółkę, w której skład wchodziłyby pobliskie gminy. Jej podstawowym
zadaniem byłoby pokrywanie rocznej straty generowanej przez lotnisko, która
obecnie sięga około 5 mln zł.
Województwo obiecuje w zamian wziąć na siebie koszty organizacji transportu i zwiększenia siatki
połączeń. Przypomnijmy, że już w ubiegłym roku PPL chciały zrezygnować z
zarządzania babimojskim portem lotniczym, argumentując to faktem, iż deficyt z
tym związany jest pokrywany przychodami z warszawskiego Lotniska Chopina,
którym również zarządzają PPL. – Dopiero dzięki interwencji pani poseł
Bukiewicz udało się odłożyć tę decyzję – mówiła marszałek Elżbieta Polak
podczas debaty na temat przyszłości lotniska.– Problem małych lotnisk
regionalnych jest problemem ogólnoeuropejskim, żadne z nich nie finansuje się
samodzielnie z własnych przychodów – podkreśliła posłanka Bukiewicz. –
Problemem jest to, że nasze lotnisko nie figuruje w siatce połączeń LOT-u.
Gdyby tak było, liczba pasażerów zapewne byłaby większa. Rezygnując z portu
lotniczego uczynilibyśmy krok do tyłu, a chodzi przecież o to, żeby dalej się
rozwijać, a nie cofać się. Dzięki mądrości Sejmiku i Zarząd Województwa
Lubuskiego, jesteśmy w stanie zarządzać tym lotniskiem, przy jak najmniejszych
kosztach. Marszałek Polak zaprezentowała warianty rozwiązania obecnej sytuacji.
Utrzymanie portu lotniczego miałaby przejąć spółka Lotnisko Zielona
Góra/Babimost sp. z o.o., której udziałowcem jest obecnie samorząd województwa.
Musiałyby do niej przystąpić inne samorządy miast i powiatu, zainteresowane
funkcjonowaniem lotniska. – Nasi partnerzy, proporcjonalnie do posiadanych
udziałów, wzięliby na siebie ciężar finansowania deficytu, a wówczas samorząd
województwa mógłby wziąć na siebie ciężar kosztów organizacji transportu i
zwiększenia siatki połączeń lotniczych – mówiła marszałek Polak, która
podkreśliła, że takie rozwiązania są stosowane w innych regionalnych portach
lotniczych w Polsce. Przedstawiła też koszty ponoszone obecnie przez samorząd
województwa i ścieżkę dojścia do samodzielnego zarządzania portem lotniczym
przez samorządową spółkę (szczegóły w prezentacji marszałek – poniżej). Członek
Zarządu Woj. Lubuskiego Bogdan Nowak przypomniał, że dopłaty do ruchu
lotniczego, ponoszone przez województwo są nieporównywalnie mniejsze niż do
innych środków komunikacji. Przykładowo: dopłaty do biletów autobusowych
wyniosą w tym roku 25 mln zł, dopłaty do transportu kolejowego (Przewozy
Regionalne) wyniosą 43 mln zł, a dopłaty do ruchu lotniczego - 5,6 mln zł. Obecnie mija pięć lat od przejęcia przez województwo wojskowego lotniska w Babimoście. Według Planu Generalnego port miał w 2016
roku obsługiwać między 75 tys. a 120 tys. pasażerów. Obsługuje jednak zaledwie
11,1 tys. osób. Przedstawiciele samorządu są przekonani, że jeśli uda się
niebawem uruchomić połączenia lotnicze z Babimostu do Oslo, Londynu czy
Dublina, w 2024 roku lotnisko mogłoby zacząć na siebie zarabiać.
Źródło: rynekinfrastruktury.pl
Komentarze
Prześlij komentarz