Media, komentując wyniki
pasażerskie Lotniska Chopina za pierwsze półrocze, piszą o ściganiu
europejskiej czołówki. Tyle tylko, że z 11,5 mln pasażerów obsłużonych w 2015
roku, stołeczny port może co najwyżej stanąć w czołówce portów
środkowoeuropejskich. Nie będzie w Polsce drugiego Heathrow, choćby i za 20
lat.
Wystarczy wspomnieć, że ze względów środowiskowych maksymalna
przepustowość stołecznego Lotniska Chopina obliczona została na 25 mln
podróżnych obsłużonych w ciągu roku. Taki wynik ma zostać osiągnięty do 2040
roku. Na dalszą ekspansję nie będzie miejsca, ze względu na specyficzne
położenie lotniska i generowany przez nie hałas. To port położony na obrzeżach
dużego miasta. Miasta, które wciąż intensywnie się rozwija. Gdyby więc pójść za dziennikarskimi ambicjami
i porównać Lotnisko Chopina z jakąś konkurencją, lepiej byłoby to zrobić
stawiając warszawski port obok tego praskiego czy położonego w Budapeszcie. Pierwszy
raz w historii Lotnisko Chopina prześcignęło Port Lotniczy im. Vaclava Havla w liczbie
obsłużonych pasażerów w statystykach za 2013 rok, kiedy to, ze względu na
remont nawierzchni pasa startowego lotniska w Modlinie, cały ruch low-costowy
przeniósł się do stolicy. To właśnie wtedy pojawiły się doniesienia, iż port
im. Fryderyka Chopina jest największym portem lotniczym w nowych krajach UE. Na
dłużej swoją pozycję największego w tej części europy warszawski port zapewnić
sobie ma już w 2016 roku. To wtedy, według obliczeń przedstawicieli Lotniska
Chopina, uda się prześcignąć praski port, który dziś obsługuje ruch niewiele
większy, niż lotnisko w Warszawie.Będzie to jednak nadal ruch, któremu wciąż
daleko do 70 mln podróżnych obsługiwanych w ciągu roku na lotnisku Heathrow. To
właśnie ze względu na ograniczenia rozwojowe dla Lotniska Chopina jeszcze do
niedawna całkiem poważnie rozważano w Polsce budowę Centralnego Portu
Lotniczego między Łodzią a Warszawą – który obsługiwałby całą Europę
Środkowo-Wschodnią. Projekt jednak upadł, a sam dyrektor naczelny PPL Michał
Kaczmarzyk przyznał, że inwestycja nie miałaby sensu choćby ze względu na fakt,
iż aby powstał CPL trzeba by zamknąć trzy lotniska: Chopina, Modlin i port w
Radomiu. Takie działania nie miałby większego sensu.
Źródło: rynekinfrastruktury.pl
Komentarze
Prześlij komentarz