Po 6
miesiącach Airbus wypadł lepiej od Boeinga w liczbie zamówionych samolotów, ale
wydał klientom mniej maszyn od Amerykanów.
W ciągu I
półrocza i po ostrej rywalizacji na salonie lotniczym pod Paryżem, Europejczycy
uzyskali zamówienia na 382 samoloty, po anulowaniach i zmianach jednych modeli
na inne zostało netto 348, a
wydali klientom 304 samoloty.
W tym samym
czasie Boeing zdobył zamówienia brutto na 325 maszyn, po podobnych korektach
zostało netto 281, ale przekazał klientom 381 sztuk utrzymując przewagę nad
Airbusem.
Podczas salonu
15-21 czerwca Airbus ogłosił o potwierdzonych zamówieniach 124 samolotów
o wartości 16,3 mld dolarów i o wstępnych zamówieniach 297 o wartości
40,7 mld. Europejczycy zostawali w tyle za Amerykanami, ale prześcignęli
ich pod koniec imprezy dzięki wstępnemu zamówieniu 100 samolotów przez
węgierskiego Wizz Aira.
Bilansem Boeinga
było 154 zadatkowane samoloty za 20,2 mld i i intencje kupna 177
następnych o wartości 30 mld.
W zestawieniu
zamówień w czerwcu przedstawionym przez Airbusa figuruje anulowanie kupna
połowy z 6 zamówionych sztuk przez tunezyjskiego przewoźnika Syphax Airlines,
co wskazuje na wyzwania dla sektora turystyki tego kraju jeszcze przed kolejnym
krwawym atakiem na plaży w Suse. Prywatna linia założona w kilka miesięcy po
tunezyjskiej rewolucji w 2011 r. była symbolem jednego z nielicznych
sukcesów Arabskiej Wiosny. Ostatnio popadła jednak w tarapaty, co zmusiło
właściciela 25 proc. udziałów, Telnet Holding do dokonania odpisu na tę
inwestycję. Notowania jej akcji zawieszono od listopada.
Źródło: ekonomia.rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz