W połowie września na lotnisku Katowice-Pyrzowice, po czterech miesiącach przerwy, ponownie zaczął działać system ILS.
Jesień to czas licznych zamgleń, dlatego uruchomienie systemu nawigacji w tym
terminie miało zminimalizować ryzyko odwołań i przekierowań lotów, związanych
ze złymi warunkami atmosferycznymi. Okazuje się jednak, że i w tym przypadku
system ILS najniższej kategorii nie jest wybawieniem.
Takie zamglenia, licząc od
ponownego uruchomienia systemu ILS, występowały już na katowickim lotnisku
cztery razy: 11 października, 13-14 października i dziś, nad ranem. Okazuje
się, że ILS I kategorii jest niewystarczającym systemem, aby poradzić sobie w
takich warunkach. Tylko dziś gęsta mgła ograniczała widzialność na lotnisku do
około 150 metrów.
ILS kategorii II wciąż nie dałby sobie rady, choć przy nieco lepszej pogodzie,
gdzie widzialność wzdłuż drogi startowej sięga minimum 300 metrów, operowanie
byłoby możliwe. Wydaje się więc, że zainwestowanie w nawigację wyższej
kategorii, ma w przypadku katowickiego lotniska sens.
Władze portu zdają sobie z tego
sprawę, dlatego instalację systemu wyższej kategorii zapowiadają na 2016 rok.
Wówczas, przy działającej już nowej drodze startowej, zainstalowany będzie
system ILS II kategorii, umożliwiający wykonywanie operacji lotniczych, gdy
podstawa chmur nie jest mniejsza niż 30 metrów nad ziemią, a widzialność wzdłuż
drogi startowej wynosi minimum 300 metrów. Nowa droga startowa Katowice
Airport do użytku operacyjnego oddana zostanie w drugim kwartale 2015 roku.
O podwyższenie kategorii systemu
ILS postarało się niedawno lotnisko w Modlinie. Tym samym podwarszawski port
dołączył do Lotniska Chopina, które przez dłuższy czas było jedynym portem w
kraju z systemem nawigacyjnym II kategorii. O podwyższenie kategorii starają się
również porty w Gdańsku, Rzeszowie, Krakowie czy Wrocławiu. Za inwestycje na
wszystkich tych lotniskach (z wyjątkiem Modlina) odpowiada PAŻP. Źródło:
rynekinfrastruktury.pl
Komentarze
Prześlij komentarz