Przestrzeń powietrzna zamknięta dla samolotów zarejestrowanych w Katarze

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Arabii Saudyjskiej poinformowało o zerwaniu stosunków dyplomatycznych i konsularnych z Katarem w związku ze wspieraniem przez ten ostatni kraj terroryzmu. W ślad za Rijadem stosunki zerwały Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt, Bahrajn, Jemen i Malediwy. Jednak jakie ma to znaczenie w kwestii połączeń lotniczych? Bahrajn, Egipt, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie (UAE) zamknęły ich przestrzeń powietrzną dla samolotów zarejestrowanych w Katarze, a Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie informują, że zamknięcie ich przestrzeni powietrznej nastąpi "w ciągu 24 godzin". Z kolei Egipt i Arabia Saudyjska jeszcze nie określiły, kiedy wprowadzą w życie restrykcje. Qatar Airways ogłosiły również zawieszenie wszystkich lotów do Arabii Saudyjskiej, a Saudyjskie linie lotnicze odpowiedziały tym samym. Według władz Bahrajnu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich "polityka destabilizowania bezpieczeństwa w regionie" realizowana przez Katar skłoniła ich do podjęcia tych drastycznych decyzji. Linie lotnicze Qatar Airways nie zajęły oficjalnego stanowiska odnośnie skasowania lotów do czterech okolicznych państw. Według wyszukiwarek połączeń lotniczych, linie lotnicze Qatar realizują połączenia lotnicze z Doha do Bahrajnu, a także trzech miejsc w Egipcie, dziewięciu w Arabii Saudyjskiej i czterech w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Szef Zrzeszenia Międzynarodowego Transportu Lotniczego (IATA) Alexandre de Juniac wezwał podczas szczytu branży lotniczej w Meksyku do jak najszybszego rozwiązania powstałego kryzysu dyplomatycznego na Bliskim Wschodzie, który zagraża podróżom lotniczym w tym regionie. Linie lotnicze państw, które zerwały stosunki dyplomatyczne z Katarem, zawieszają połączenia z Doha – od wtorku do Kataru nie polecą m.in. Etihad, Emirates, Flydubai, Saudia, Air Arabia. Bahrajn, Egipt, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie zapowiadają, że zamkną swoją przestrzeń powietrzną dla katarskich samolotów. Na zakazie straci narodowy przewoźnik Kataru – Qatar Airways, który oprócz utraconych połączeń, będzie musiał poradzić sobie z omijaniem zakazanych stref lotu. "Chcemy, aby granice zostały ponownie otwarte, im szybciej, tym lepiej" - powiedział dziennikarzom szef IATA. Jak dodał, "lotnictwo jest globalne i to w najlepszym wydaniu". "Jako liderzy lotnictwa musimy dbać o to, aby było ono globalne na całym świecie i nie tracili na tym pasażerowie" - dodał. Dziennikarze chcieli uzyskać komentarz od szefa Qatar Airways. Okazał się on być "wielkim nieobecnym" szczytu. Według nieoficjalnych informacji prezes Qatar Airways Akbar Al Baker miał opuścić obrady 73. Walnego Zgromadzenia IATA w poniedziałek rano prywatnym samolotem, którym miał się udać do Kataru. (dlapiloata)

Komentarze