Airbus może zaprzestać produkcji A380

Airbus może zaprzestać produkcji A380, jeśli linia Emirates zrezygnuje z kupna 36 samolotów — podał kanał France 2. Szansą dla producenta jest obniżenie cen, bo jest nim zainteresowany przez IAG, Willie Walsh. Przewoźnik z Dubaju używający już ponad 100 superjumbo zamówił wstępnie rok temu 20 sztuk z opcją dalszych 16 o wartości 16 mld dolarów w cenach katalogowych, ratując produkcję największego na świecie dwupokładowego samolotu pasażerskiego na ponad 600 miejsc i 4 tys. miejsc pracy w Airbusie. Teraz wyszło na jaw, że zastanawia się nad zamianą części zamówionych A380 na mniejsze A350, bo nie jest zadowolony z osiągów silników Trent 900 Rolls-Royce'a, instalowanych dotychczas i nie może dojść do porozumienia z brytyjskim producentem w sprawie jednostek napędowych do nowych samolotów. Superjumbo zapewniły skuteczną reklamę linii Emirates oferującej luksusowe warunki podróży w salonikach z prysznicami, w kampanii reklamowej w 2017 r. uczestniczyła gwiazda Hollywoodu, Jennifer Aniston. Ponadto tak pojemne samoloty pomogły rozwiązać problem slotów (działek czasowych startu i lądowania) na zatłoczonych lotniskach.Problem w tym, że trudno je obecnie zapełnić pasażerami, zużywają 2,9 litry paliwa na 100 km na pasażera (przy 2,35 l B787), a wiele lotnisk nie jest przystosowanych do ich obsługi, bo nie ma dwupiętrowych rękawów. Linie lotnicze zaczęły więc kupować mniejsze i oszczędniejsze w zużyciu paliwa A350, B787, B777.Airbus potwierdził informację Reutera o prowadzonych z Emirates rozmowach dotyczących zamówienia A380, ale zastrzegł, że szczegóły są objęte tajemnicą handlową. Trudno przewidzieć wynik tych negocjacji, ale czasu jest coraz mniej, bo mało linii jest gotowe wydać tyle co Emirates. W obecnym stanie rzeczy linia produkcyjna A380 jest nie do utrzymania — twierdzi wysoki przedstawiciel sektora lotniczego. Ponadto prezes Airbusa Tom Enders kończy kadencję w kwietniu i zapewne nie zostawi całej sprawy nie rozwiązanej.Ostatnią nadzieją dla superjumbo może być jedna z chińskich linii lotniczych — uznano w dzienniku JT20 kanału France 2, albo brytyjska grupa IAG, właściciel m. in. British Airways — uważa Reuter. Prezes IAG, Willie Walsh powiedział na imprezie sojuszu Oneworld w Londynie: — Powiedziałem jasno Airbusowi, że jeśli chcą sprzedawać ten samolot, to powinni być bardziej agresywni w jego cenie. Poinformował, że IAG prowadzi rozmowy z Airbusem i Boeingiem o kupnie dalszych maszyn szerokokadłubowych, które zastąpią B747 do wycofania w najbliższych latach. — Te dyskusje trwają, jesteśmy zadowoleni z możliwości wybrania doskonałego samolotu — powiedział. British Airways używa obecnie 12 superjumbo. Walsh jest do nich przywiązany, IAG mogłaby rozważyć kupno dalszych, gdyby cena była dobra. — Nie mam zastrzeżeń do A380. To doskonały samolot dla nas. Powiedzieliśmy jasno Airbusowi, że moglibyśmy rozważyć kupno kilku dodatkowych, ale ich cena nie była tak atrakcyjna, jak powinna być naszym zdaniem — podsumował.Źródło: rp.pl

Komentarze