Czy Lufthansa przejmie TAP Portugal?


Niemiecki koncern Lufthansa ponownie wychodzi na zakupowy szlak w Europie. Po przejęciu narodowych przewoźników z Austrii, Szwajcarii i Belgii oraz udziale we włoskiej ITA Airways, teraz na celowniku znalazła się portugalska linia TAP Air Portugal. Frankfurtczycy oficjalnie potwierdzili, że złożyli portugalskiemu rządowi deklarację zainteresowania zakupem udziałów ich narodowego przewoźnika. Nie oznacza to jednak, że Lufthansa na pewno przejmie TAP Portugal. W rywalizacji Niemcy nie są bowiem sami, a na horyzoncie widać poważnych konkurentów z Francji i Wielkiej Brytanii.Rząd w Lizbonie ogłosił rozpoczęcie procedury sprzedaży części akcji TAP Air Portugal. Na sprzedaż wystawiono 44,9 procent udziałów, które mają trafić do strategicznego inwestora z branży. Co ciekawe, kolejne 5 procent akcji zarezerwowano dla pracowników spółki, a państwo nadal utrzymała ponad 50 procent udziałów, pozostając większościowym właścicielem. Choć termin zgłaszania ofert mija 22 listopada, Lufthansa już zapowiedziała, że chętnie przejmie udziały TAP Portugal. Za zainteresowaniem niemieckiego giganta stoją jasne przesłanki strategiczne. TAP posiada niezwykle mocną pozycję na trasach między Europą a Brazylią, a także w całej Ameryce Południowej. Lizbona, dzięki swojemu położeniu, jest naturalnym mostem łączącym kontynenty. Niemcy widzą w tym projekcie nie tylko inwestycję finansową, ale też możliwość rozwoju wspólnej sieci połączeń, w której Lizbona mogłaby pełnić rolę atlantyckiego hubu dla grupy Lufthansa. To oznaczałoby większą integrację z siatką połączeń Lufthansa Group, do której należą już takie linie jak Austrian Airlines, Swiss, Brussels Airlines oraz ITA Airways (w której Niemcy posiadają mniejszościowy pakiet).W rywalizacji o portugalskiego przewoźnika Niemcy nie jednak sami. Wśród zainteresowanych, oprócz Lufthansy, znajdują się również Air France-KLM oraz IAG, właściciel takich marek jak British Airways, Iberia czy Aer Lingus. Potencjalni inwestorzy mają czas na złożenie pierwszych propozycji do początku kwietnia przyszłego roku, a decyzja o wyborze partnera może zapaść już latem. Walka o portugalskiego przewoźnika może więc przerodzić się w jedną z najważniejszych rywalizacji na europejskim rynku lotniczym w ostatnich latach. Najnowsze rozmowy o sprzedaży części TAP to kolejna odsłona portugalskiej prywatyzacji. W 2015 roku rząd w Lizbonie sprzedał większość udziałów prywatnym inwestorom, jednak kilka lat później, po trudnym okresie finansowym i naciskach politycznych, ponownie przejął linię w całości. Obecnie sytuacja TAP jest znacznie stabilniejsza. Po pięciu latach strat spółka w 2022 roku znów zaczęła generować zyski, a w ubiegłym roku przewiozła około 16 milionów pasażerów, co stanowi wyraźny sygnał o odbudowie zaufania rynku po trudnych pandemicznych czasach. Portugalski rząd chce teraz znaleźć partnera branżowego, który zapewni kapitał, know-how i dostęp do globalnej sieci połączeń bez utraty narodowego charakteru i kontroli nad strategicznym przewoźnikiem. Źródlo: Obserwator Logistyczny

Komentarze