Głęboki kryzys w izraelskich liniach El Al

Jak poinformował portal Rzeczpospolita, trzy dni trwał kryzys w izraelskich liniach El Al. W dniu 1 lipca linia uziemiła niemal wszystkie rejsy. Od 3 lipca mozolnie odbudowuje siatkę. Ale większość maszyn pozostała na ziemi. Po tym, jak 1 lipca piloci odmówili wejścia na pokład samolotów, bo obawiali się, że bardzo prawdopodobne uziemienie zastanie ich gdzieś zagranicą, izraelska linia była zmuszona do odwołania niemal wszystkich rejsów. Linie lotnicze El Al nie są dużym przewoźnikiem. Flotę stanowią 42 samoloty latające w 40 kierunkach, w tym w czasach przed kryzysem także do Warszawy. Przewoźnik ma wysokie zatrudnienie – razem z personelem naziemnym 6,3 tys. osób. Podobnie, jak całą branżę, tak samo i El Al został dotknięty kryzysem COVID-19. Linia latała już na stratach w 2019 roku (55 mln dol.), a w 2020 w I kwartale zanotowała 140 mln dolarów straty. Mimo to, kiedy zniknęły pierwsze obostrzenia w lotnictwie El Al sukcesywnie przywracał połączenia, w tym także rejsy do Stanów Zjednoczonych. Cały artykuł czytaj na stronie www.rp.pl Źródło: Rzeczpospolita

Komentarze