Embraer dostał kredyt częściowo od rządu

Brazylijski producent samolotów regionalnych zapewnił sobie kredyt 600 mln dolarów częściowo od rządu, ale jednocześnie rozstał się z szefem działu samolotów cywilnych, który odszedł do General Electric John Slattery zaczął pracę w Embraerze w 2011 r., pięć lat później został prezesem najbardziej rentownego działu samolotów cywilnych. Doprowadził do umowy kupienia przez Boeinga za 4,2 mld dolarów 80 proc. udziałów w tym dziale, po sfinalizowaniu umowy miał zostać członkiem kierownictwa Boeinga ds. partnerstwa z Embraerem, ale w kwietniu umowa rozsypała się, pojawiła się pandemia niszczycielska dla sektora podróży i obie firmy obarczały partnera za fiasko fuzji — pisze Reuter. Embraer liczył na duży zastrzyk gotówki, ale nic z tego nie wyszło. Podobnie jak inni, zużywał to co miał i potrzebował więcej. Rozmowy o wsparciu zaczął pod koniec kwietnia, w końcu dostał 600 mln dolarów podzielone po połowie: jedną część zapewni państwowy bank rozwoju BNDES, drugą banki prywatne. Zgodnie z ustalonymi warunkami, Embraerowi nie będzie wolno zwolnić nikogo przez 2 miesiące po otrzymaniu kasy. Pomocy potrzebowali wszyscy, producenci i linie lotnicze, od marca starają się o pomoc państwa BNDES postawił jednak liniom lotniczym i producentom samochodów surowsze warunki: zażądał od nich zastawu w kapitale akcyjnym i zobowiązań o zachowaniu całej załogi. Od Embraera nie chciał zabezpieczenia, bo producent samolotów miał więcej własnej gotówki i mniejszy dług. Marcos Rossi z BNDES wyjaśnił, że Embraer ma też inne źródła dochodów z działów samolotów dyspozycyjnych i wojskowych.Stanowisko Slattery'ego zajmie dotychczasowy szef handlowy działu samolotów cywilnych, Arjan Meijer. 51-letni Irlandczyk został (od 1 września) szefem rady dyrektorów i prezesem GE Aviation, producenta silników lotniczych w konglomeracie General Electric. W branży lotniczej mówiono, że Slattery nie zostanie długo w Brazylii po fiasku mariażu z Boeingiem.Źródło: rp.pl

Komentarze