Dobiegła końca renowacja pięciu samolotów Orlen Grupy Akrobacyjnej Żelazny

Dobiegła końca renowacja pięciu samolotów Orlen Grupy Akrobacyjnej Żelazny. Ostatni z nich wyleciał we wtorek z Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy, gdzie zyskał nowe barwy. Samolot oficjalnie powrócił do floty i gotowy jest na podniebne akrobacje. Ostatni z pięciu samolotów należących do Orlen Grupy Akrobacyjnej Żelazny opuścił hangar bydgoskich Wojskowych Zakładów Lotniczych. Spędził tu kilka tygodni podczas, których zyskał nowe barwy. Po kolegę z floty przyleciały cztery samoloty, które także przemalowane zostały przez WZL-e. Odbioru samolotu dokonali piloci z grupy akrobacyjnej, dla których to coś więcej niż tylko maszyna.
To są nasze towarzyszki, towarzysze życia, my z nimi rozmawiamy tak naprawdę, obchodząc je, oglądając przed każdym lotem to każdy z nas sobie wewnętrznie z tym samolotem rozmawia, nie są to dla nas tylko przyrządy techniczne do realizacji swoich pasji, są to jakby elementy naszego ciała
– przyznaje płk rez. Krzysztof „Szopa” Szopiński, manager Orlen GA Żelazny. 
Pod skrzydłami Orlenu Grupa Akrobacyjna Żelazny znajduje się od stycznia tego roku. Ich podniebne początki sięgają jednak lat 90. Obecnie Żelazny jest jedną z wiodących na świecie grup zespołowej akrobacji lotniczej, która słynie z wykonywania najtrudniejszych manewrów w powietrzu.  
Lider GA Wojciech Krupa w samolocie Extra 330
 
Piloci Orlen GA Żelazny w powietrzu spędzili kilka tysięcy godzin. Jak mówią - to ich największa pasja, której wciąż im mało. Pamiętają jednak, że mając głowę w chmurach nie można zapomnieć o pokorze.Pracownicy Wojskowych Zakładów Lotniczych włożyli dużo serca w renowację samolotów. Piloci odwdzięczyli się im tym samym, zostawiając serce tam, gdzie czują się najlepiej - na niebie.
 

Komentarze