Lockheed Martin podał, że rytm produkcji myśliwców F-35 w zakładzie w
Teksasie zmaleje z powodu braku podzespołów od kooperantów, co wpłynie
na opóźnienie dostaw 18-24 sztuk.
Kierujący programem produkcji F-35 Greg Ulmer powiedział Reuterowi, że
„rytm produkcji zmaleje przez dwa-trzy miesiące”, bo producenci
podzespołów do elementów konstrukcji samolotów musieli zwolnić tempo z
powodu koronawirusa. Wolniejszy rytm produkcji myśliwców zacznie się 23
maja i może utrzymać się do końca lipca, ale zależnie od sytuacji u
dostawców, może zostać wydłużony albo skrócony. Takiego wpływu pandemii
spodziewała się Ellen Lord, odpowiadająca w Pentagonie za zakupy broni, w
kwietniu stwierdziła, że zakłada trzymiesięczne opóźnienie w realizacji
głównych programów produkcji sprzętu wojskowego.
Koncern z North Bethesda oświadczył teraz, że skutki finansowe „będą
zgodne z wcześniejszymi informacjami”, a wszelkie nowe informacje poda
przy ogłaszaniu wyników kolejnego kwartału. Ulmer zastrzegł, że za
wcześnie jeszcze mówić, iż Lockheed nie dotrzyma planu dostaw 141
myśliwców, „bo jesteśmy zdolni zwiększyć rytm, będziemy współpracować z
dostawcami, aby wyjść z tego poślizgu”. W 2019 r. koncern przekroczył
plan dostaw 131 maszyn o 3 sztuki.
Wolniejszy napływ podzespołów zaczął się na początku kwietnia do połowy miesiąca, kiedy dostawcy z Europy zaczęli odczuwać skutki koronawirusa. Później dotknęło to również dostawców amerykańskich — powiedział Ulmer. Montownie F-35 w Japonii i we Włoszech odczuły wcześniej skutki COVID-19.
Źródło: rp.pl
Wolniejszy napływ podzespołów zaczął się na początku kwietnia do połowy miesiąca, kiedy dostawcy z Europy zaczęli odczuwać skutki koronawirusa. Później dotknęło to również dostawców amerykańskich — powiedział Ulmer. Montownie F-35 w Japonii i we Włoszech odczuły wcześniej skutki COVID-19.
Źródło: rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz