Szwedzka, regionalna linia lotnicza zawiesza działalność

Braathens Regional Airlines, linia lotnicza mająca 2 miliony pasażerów rocznie i 30-procentowy udział w ruchu lotniczym w Szwecji, ogłosiła zawieszenie działalności. Linia należy do holdingu Braganza, którego właścicielem jest norweski przedsiębiorca Per G. Braathen. Działała od 1981 roku, a w obecnym kształcie, po połączeniu trzech spółek lotniczych, od 2016 roku.6 kwietnia z powodu kłopotów spowodowanych epidemią koronawirusa przewoźnik złożył wniosek o restrukturyzację, co ma ją ochronić przed bankructwem. Liczy, że wznowi działalność po lecie, gdy poprawią się warunki na rynku. Na razie rozpoczyna negocjacje ze związkami zawodowymi na temat zwolnienia około 600 pracowników. Od czasu wybuchu kryzysu sprzedaż biletów w BRA gwałtownie spadła. Już 19 marca linia ogłosiła, że do minimum redukuje liczbę połączeń, a jeszcze 1 kwietnia, że cały ruch lotniczy zostanie wstrzymuje do 31 maja. – Po uważnym rozważeniu sytuacji zarząd spółki zdecydował się złożyć wniosek o restrukturyzację i całkowicie zawiesić jej działalność. To da nam czas na opracowanie długoterminowego, zrównoważonego planu biznesowego – podał w komunikacie firmy jej dyrektor generalny Geir Stormorken. W ostatnim roku przewoźnik wymienił dziesięć starszych samolotów odrzutowych i zaopatrzył się fabrycznie nowe, ekonomiczne samoloty turbośmigłowe ATR 72-600 i Avro RJ100. Firma nie ma pieniędzy, by zwrócić klientom za kupione przez nich bilety, ale „planuje, aby wszyscy klienci otrzymali rekompensatę za nieodbyte podróże, gdy firma zacznie znowu latać”. – To, że jesteśmy zmuszeni zawiesić działalność, jest poza naszą kontrolą. Żałujemy, że odbije się to na naszych klientach. Zrobimy wszystko, aby zrekompensować im im to, gdy ponownie otworzymy działalność – zapewnia dyrektor handlowy linii lotniczej Ulrika Matsgård w komunikacie. (rp.pl)

Komentarze