Największy samolot transportowy świata – ukraiński Antonow An-225 Mrija – przyleciał w czwartek do Kijowa ze 103 tonami ładunku medycznego z Chin. Na lotnisku na Mriję czekali przedstawiciele ukraińskich władz, w tym prezydent Wołodymyr Zełenski.
Jak podało biuro prezydenta, transport objął 12 mln maseczek dla lekarzy i do aptek, ok. 260 tys. okularów ochronnych i ponad 100 tys. kombinezonów ochronnych.
Zełenski przekazał, że to jeden "z największych załadunków, obserwowanych w ostatnich tygodniach z Chin". Ocenił też, że "to rekord pod względem objętości ładunku, który wejdzie do Księgi Rekordów Guinnessa".
"Dobrze wiedzieć, że nasza Mrija pomaga także innym krajom w walce z Covid-19. Samolot już przewiózł ładunki humanitarne do Polski i Francji. Jesteśmy dumni, że Ukraina zmienia swój wizerunek na świecie: nie tylko o coś prosimy, ale też pomagamy innym" – napisał Zełenski na Facebooku.
W ubiegłym tygodniu Antonow
An-225 Mrija przywiózł do Polski środki do walki z koronawirusem, m.in.
ponad 1 mln maseczek typu FFP2, ponad 200 tys. kombinezonów ochronnych
oraz ok. 250 tys. przyłbic. Transport na zlecenie KPRM przygotowały KGHM
Polska Miedź i Grupa Lotos.
An-225 Mrija ma ponad 84 metry długości, napędzany
jest sześcioma silnikami odrzutowymi. Został wyprodukowany tylko w
jednym egzemplarzu. Maszynę zaprojektowano w biurze konstrukcyjnym
Antonowa jeszcze w czasach ZSRR. Prototyp, stworzony w zakładach
Antonowa w Kijowie, miał swój pierwszy lot w 1988 roku. Samolot
zaprojektowano, by mógł transportować wahadłowiec kosmiczny Buran
(radziecki odpowiednik amerykańskich promów kosmicznych). Po upadku ZSRR
zaniechano jednak programu Buran. Transportowiec trafił do hangaru.
Zdemontowano mu nawet silniki. Następnie, gdy pojawiło się
zapotrzebowanie rynkowe na duże i ciężkie transporty, ukraińskiemu
samolotowi przywrócono zdolność operacyjną.
Obecnie An-225 Mrija należy do Antonov Airlines – ukraińskiej firmy specjalizującej się w transporcie ładunków cargo.
Film z dostarczenia przez An-225 Mrija ładunku medycznego z Chin do Kijowa można zobaczyć TUTAJ.
Źródło: PAP
Komentarze
Prześlij komentarz