Silniki Pratta&Whitneya sprawiają kłopot

 
Awaryjne lądowanie w Bordeaux samolotu A220-300 AirBaltic lecącego z Rygi do Malagi z powodu problemu z silnikiem było czwartym takim incydentem dotyczącym wyrobów firmy Pratt&Whitney — ogłosił amerykański urząd bezpieczeństwa transportu NTSB Samolot wylądował bezpiecznie we Francji po zgłoszeniu przez pilota problemu technicznego w lewym silniku. Producent samolotu, Airbus i silników PW1500G, firma matka UTC potwierdziły, że wiedziały o problemie podczas lotu i pracują nad zapewnieniem pomocy. Wcześniej doszło do 3 przypadków awaryjnego lądowania najmniejszych samolotów Airbusa, A220 z powodu silników GTF amerykańskiego producenta — podał Reuter. „NTSB zgodził się zbadać trzy poprzednie incydenty, przyjrzy się również najnowszemu" — poinformował mejlem rzecznik urzędu. „NTSB zbiera początkowe dane. Postępowanie wyjaśniające jest na wstępnym etapie, więc nie można obecnie wysnuć żadnych wniosków" — dodał. Prat&Whitney ogłosił, że na wiosnę pojawi się nowa wersja oprogramowania do silników GTF zależnie od jej zatwierdzenia przez organ nadzoru.Źródło: rp.pl

Komentarze