FAA: pilot śmigłowca Kobe Bryanta wcześniej naruszył przepisy

Amerykański urząd lotnictwa FAA ujawnił, że pilot śmigłowca, który rozbił się w styczniu z koszykarzem Koby Bryantem i 8 innymi osobami na pokładzie naruszył przepisy lotnicze w 2015 r. i został pouczony. Urząd podał, że Ara Zobayan prowadził w maju 2015 śmigłowiec AS350 i naruszył wtedy przepisy dotyczące przestrzeni powietrznej wokół międzynarodowego lotniska w Los Angeles. Czekał w powietrzu na zezwolenie na przelot, ale wieża kontrolna odmówiła tego z powodu ograniczonej widoczności związanej z pogodą — wynika z informacji opublikowanej przez FAA na podstawie ustawy o wolności informowania. Podczas prowadzenia przez pilota rozmowy z wieżą śmigłowiec naruszył przepisy lotnicze wkraczając bez zezwolenia na ograniczony obszar powietrzny. W raporcie dodano, że gdyby Zobayan „poprawnie zaplanował i zapoznał się z panującą wtedy pogodą nad lotniskiem, to byłby w stanie przewidzieć wymaganie działania do przelotu nad tym obszarem. Właściwa koordynacja powinna zawierać wcześniejsze zapoczątkowanie łączności, aby był czas na otrzymanie zezwolenia" — dodał FAA w raporcie. Zobayan został pouczony, „przyznał się do błędu, wziął na siebie odpowiedzialność za swe działanie i wyraził wolę podjęcia wszelkich niezbędnych kroków w zakresie przestrzegania przepisów. Wykazał chęć współpracy i przyjął pouczenie" — stwierdził FAA. Pilot zginął wraz ze wszystkimi osobami na pokładzie w styczniowej katastrofie — przypomniał Reuter. Amerykański urząd bezpieczeństwa transportu NTSB podał wcześniej w lutym, że oba silniki śmigłowca, który rozbił się na kalifornijskim zboczu w złej pogodzie nie wykazywały „wewnętrznego defektu prowadzącego do katastrofy". Według wstępnego raportu, badania obu rotorów wykazały uszkodzenia „zgodne z rotacją przy pełnej mocy w czasie uderzenia o ziemię". Ustalenia, mimo wstępnego charakteru, nie wskazują na oczywiste oznaki problemów mechanicznych, które mogły przyczynić się do katastrofy i pożaru. Według NSB, Zobayan doświadczony pilot i instruktor leciał kierując się wzrokiem, a nie wskazaniami instrumentów w czasie całego lotu tragicznie zakończonego.Źródło: rp.pl

Komentarze