Airbus doszedł z władzami Francji, W. Brytanii i USA do ugody

Airbus doszedł z władzami Francji, W. Brytanii i USA do ugody (wraz z grzywną ok. 4 mld euro) za zaniechanie śledztw ws. korupcji przy sprzedaży samolotów, ale zaczęto nowe śledztwa w Malezji, Sri Lance i Kolumbii. Producenta samolotów z Tuluzy czeka teraz okres trudnych stosunków z liniami lotniczymi i rządami, które wytknęły mu, że nie uprzedzono ich o zarzutach i twierdzą, że nie miały pojęcia o sumach pieniędzy krążących wokół zakupów samolotów. - W piątek (dzień ugody) zakończył się pierwszy akt, teraz mamy początek drugiego, z możliwymi reperkusjami na stosunki z liniami lotniczymi - przytoczył Reuter opinię osoby związanej z producentem. Malezyjska Komisja Papierów Wartościowych zbada twierdzenie (że grupa AirAsia i AirAsia X naruszały przepisy giełdowe), zapozna się ze wszystkimi dostępnymi dowodami dla ustalenia, czy doszło do jakiegokolwiek naruszenia tych przepisów - oświadczył prezydent komisji, Syed Zaid Albar. Inny organ, agencja antykorupcyjna prowadzi już odrębne postępowanie z związku z tymi twierdzeniami. Prezes grupy lotniczej Tony Fernandes i prezydent Kamarudin Meranun ogłosili zawieszenie pracy na swych stanowiskach na 2 miesiące, na okres sprawdzania twierdzeń o naruszeniu przepisów. Komisja złożona z członków rady bez uprawnień wykonawczych AirAsia zapozna się z nimi i podejmie niezbędne działania. Obaj szefowie zachowają funkcje doradcze "w związku z obecnie trudnymi warunkami ekonomicznymi przemysłu lotniczego" - stwierdziła sama linia. P.o. prezesa został Tharumalingam Kanagalingam z kierownictwa. Fernandes i Kamarudin zaprzeczyli we wspólnym komunikacie, by zrobili coś nie tak kierując linią. Akcje AirAsia straciły na giełdzie 11 proc., AirAsia X - 12 proc. Prezydent Sri Lanki Gotabaya Rajapaksa ogłosił przeprowadzenie "kompleksowego śledztwa po informacjach o popełnianiu nieprawidłowości finansowych". Wiąże się ono z zarzutami, że Airbus torował sobie łapówkami drogę do sprzedawania samolotów państwowej linii SriLankan Airlines. Sri Lanka znalazła się w gronie krajów, których przedstawiciele zostali wymienieni w ugodzie z organami nadzoru Francji, W.Brytanii i USA. Brytyjski urząd SFO ustalił, że Airbus zatrudnił żonę jednego z szefów linii jako pośredniczkę, zapłacił jej firmie 2 mln dolarów i wprowadził w błąd agencję gwarantowania kredytów eksportowych UKEF co do jej personaliów i płci. Do przypadków korupcji dochodziło od lipca 2011 do czerwca 2015 - podał SFO. Szef rady dyrektorów i cała rada SriLankan Airlines polecili zarządowi pełną współpracę z rządowymi organami w śledztwie albo w formułowaniu oskarżeń. Kolumbijski przewoźnik Avianca Holdings podał o podjęciu wewnętrznego postępowania wyjaśniającego, które ma ustalić, czy jeden pracownik uczestniczył w niedozwolonych poczynaniach w ramach sprawy o łapownictwie i korupcji ze strony Airbusa. Zarzuty dotyczą postępowania tej osoby w okresie przed marcem 2016. Wyjaśnianie tego zlecono międzynarodowej kancelarii adwokackiej. "Wszyscy członkowie obecnego kierownictwa odrzucają stanowczo wszelkie działania czy zachowania niezgodne z uczciwością i przejrzystości w wiecie korporacji, zwłaszcza w naszej organizacji. Podejmiemy wszelkie niezbędne środki w obronie interesów Avianki, we współpracy z odpowiednimi organami" - oświadczył prezydent i prezes Avianca Holdings, Anko van der Werff. Przewoźnik jest w trakcie restrukturyzacji finansowej, aby uniknąć upadłości czy utraty płynności, planuje cesje aktywów niestrategicznych i uproszczenie floty, aby zwiększyć jej rentowność. Flota składa się z samolotów europejskich, w styczniu Avianca zmniejszyła zamówienie ze 108 do 88 A320neo z odroczeniem ich odbioru w latach 2020-24.Źródło: rp.pl

Komentarze