Podczas testów doszło do eksplozji drzwi w B777X

5 września, podczas naziemnej próby ciśnieniowej kadłuba B777X, nowego modelu szerokokadłubowego Boeinga, doszło do eksplozji jednych z drzwi statku powietrznego. Koncern zachował szczegóły zdarzenia w tajemnicy, ale zdjęcia uzyskane przez Seattle Times pokazują, że zakres szkód był większy, a wcześniejsze doniesienia nie były precyzyjne co do kluczowych szczegółów. Podczas testu stworzono sytuację, w której na samolot oddziaływało 150 proc. więcej sił niż podczas normalnego lotu, a ciśnienie wewnątrz było podniesione poprzez pompowanie dodatkowych mas powietrza do kabiny. Wszystko to spowodowało, że drzwi pasażerskie eksplodowały i spadły na halę fabryczną. Pomimo, że test zakończył się tak gwałtownym wynikiem, to stosunkowo dobrą wiadomością dla Boeinga jest fakt, iż producent prawie na pewno nie będzie musiał przeprowadzać ponownych prób. Organy regulacyjne prawdopodobnie pozwolą mu to wykazać na podstawie analizy, że wystarczy wzmocnić kadłub w obszarze, który dotknięty został eksplozją. Podczas testów były również wyginane skrzydła w górę ponad 28 stóp od standardowej pozycji, co znacznie wykracza poza oczekiwane maksymalne ugięcie w normalnym locie, które ma wynieść ok. 9 stóp. Rzecznik Boeinga, Paul Bergman, powiedział, że wynik testu nie zwiększy opóźnień programu spowodowanych problemami w rozwoju silnika GE9X. Jak akcentował, model 777X powinien zostać oblatany na początku 2020 r., a pierwsze egzemplarze zostaną dostarczone do linii lotniczych w 2021 r. Źródło: AeroTime

Komentarze