IAG chce nowej oceny rozbudowy lotniska Heathrow

Brytyjska grupa lotnicza IAG zwróciła się do premiera Borisa Johnsona i jego rządu o przeprowadzenie niezależnej oceny planów rozbudowy lotniska Heathrow. Sam premier oświadczył, że jest przeciwny rozbudowie, ale parlament zatwierdził plan za 14 mld funtów przewidujący budowę pierwszego od 70 lat w rejonie Londynu pełnowymiarowego pasa startów i lądowań, choć przeciwnicy tego zakwestionowali to w sądach - przypomniał Reuter. Urząd lotnictwa cywilnego CAA ma w tym tygodniu ogłosić planowanie i wstępne koszty rozbudowy. Jego poprzednie liczby wzrosły do 2,8 mld funtów w grudniu z 1,6 mld na jesieni. "Lotnisko ma dostać w tym tygodniu od CAA zielone światło na wydanie kilkuset milionów funtów z pieniędzy klientów linii lotniczych na wstępne koszty konstrukcji przed otrzymaniem zgody na planowanie czy przed podaniem ostatecznych kosztów. Potrzebujemy świeżego spojrzenia na opłacalność środowiskową i łączny koszt rozbudowy Heathrow" - oświadczył w komunikacie prezes IAG, Willie Walsh. Plany rozbudowy będą zależeć od zmian przyznawania przez władze slotów liniom lotniczym. Obecnie na Heathrow dominuje IAG, ale rząd dokonuje przeglądu przepisów przyznawania czasowych działek startów i lądowań. Inne linie, zwłaszcza Virgin Atlantic zamierzają zwiększyć liczbę lotów z nowego Heathrow, bo twierdza, że IAG zbyt długo dominowała na tym lotnisku. Osoba z biura prasowego zarządu lotniska powiedziała: - Nasze koszty nie zmieniły się, a rząd ma już niezależny organ nadzoru, który wraz ze wszystkimi liniami lotniczymi bacznie sprawdza i zatwierdza wszelkie inwestycje na Heathrow. Cofanie teraz tego projektu służy jedynie grupie IAG, podważa prywatne inwestowanie w duże projekty infrastruktury w W.Brytanii i zagraża przyszłości kraju na globalnej scenie - oświadczyła. Źródło: rp.pl

Komentarze