Centralny Port Komunikacyjny ma uskrzydlić LOT?

Centralny Port Komunikacyjny to projekt konkurencyjny wobec innych lotnisk zagranicznych; ważny dla rozwoju LOT-u - mówił w środę pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała (PiS). Dodał, że budowa CPK w Polsce, największym kraju Międzymorza, to logiczne rozwiązanie.Pytany o to, czy CPK nie będzie konkurencją względem sieci komunikacyjnej partnerskich państw regionu Międzymorza, odpowiedział: "To pytanie głównie o model rozwoju rynku lotniczego, czy on będzie modelem piasty i szprychy, czyli dużego hubu, do którego ruch się koncentruje (...) czy siatki bezpośrednich połączeń point-to-point. Wszystko wskazuje na to pierwsze" - powiedział. Dodał, że "takiego hubu w Międzymorzu aktualnie nie ma" i "rzecz logiczna, nie będzie go gdzie indziej niż w Polsce". "Polska jest największym krajem tego regionu, ma największą gospodarkę, najwięcej mieszkańców, najwięcej tego ruchu generuje, a to jest ten zaczyn do hubu - ten ruch z kraju, wyloty z Polski, przyloty do Polski, to są te dziesiątki milionów, które powodują, że lotnisko powstaje, staje się rentowne, istnieje. I w tym momencie przyciąga też ruch przesiadkowy" - podkreślił. Centralny Port Komunikacyjny - według rządu - ma być najważniejszą polską inwestycją infrastrukturalną - węzłem przesiadkowym zlokalizowanym między Warszawą i Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. CPK zakłada intensywny rozwój sieci połączeń kolejowych oraz drogowych na terenie całego kraju.CPK ma powstać 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha; w pierwszym etapie będzie mógł obsługiwać 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo ok. 100 mln. W skład CPK wejdą też inwestycje kolejowe: węzeł niedaleko portu lotniczego i połączenia, które umożliwią przejazd między Warszawą a największymi polskimi miastami w czasie nie dłuższym niż 2,5 godz. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, sam port powinien być zbudowany do końca 2027 r. (PAP)

Komentarze