Czy B737 MAX będzie woził pasażerów od 2020 roku?

Już na początku listopada wybrana grupa amerykańskich i zagranicznych pilotów linii lotniczych weźmie udział w ostatniej rundzie testów na symulatorze nowego oprogramowania systemu MCAS w B737 MAX. Może to być przesłanka, że prace inżynierów Boeinga w kwestii zmiany oprogramowania samolotu są już prawie na ukończeniu. Ostatnia runda testów, która odbędzie się na symulatorze Boeinga w Seattle przy nadzorze przedstawicieli Federalnej Administracji Lotniczej USA (FAA), jest ważnym kamieniem milowym w kierunku wznowienia lotów na B737 MAX 8. Wyniki sesji mają pomóc organom regulacyjnym w określeniu, jakiego rodzaju szkolenia pilotów będą wymagane, zanim samolot znów będzie mógł przewozić pasażerów oraz czy nowe oprogramowanie jest wystarczające, aby pomóc pilotom w odzyskaniu kontroli nad samolotem w przypadku awarii, podobnej do tych, jakie miały miejsce podczas katastrof samolotów linii Lion Air, jak i Ethiopian Airlines. FAA będzie analizować, jak piloci współpracują z nowym oprogramowaniem, a związki zawodowe pilotów oraz inne zainteresowane strony będą miały możliwość przedstawienia uwag i komentarzy do propozycji Agencji. Po zakończeniu testów na symulatorze, co może potrwać około tygodnia, nastąpi lot certyfikacyjny wykonany pod nadzorem FAA. Są to ostatnie dwa główne kroki, zanim Agencja podejmie decyzję, czy samolot może być bezpiecznie wykorzystywany w komercyjnych przewozach pasażerskich. Koncern Boeing nieoficjalnie informuje, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to FAA przywróci samolot do latania pod koniec bieżącego roku, a linie lotnicze zaczną wozić nim pasażerów na początku przyszłego. Źródło: CNN

Komentarze