Linie Condor nadal latają

Biuro podróży Thomas Cook upadło, a samoloty Condora, jego przewoźnika latają normalnie wynika ze strony condor.com. W każdym razie tak było w poniedziałek wczesnym popołudniem. Linia jednak zachęcała swoich pasażerów do częstego zaglądania na swoją stronę, bo tam mają się ukazywać bieżące informacje. Condor, którego pełna nazwa brzmi Condor Flugdienst jest niemiecką linią lotniczą należącą do upadłego dzisiaj biura podróży Thomas Cook. Obsługuje rejsy do krajów basenu Morza Śródziemnego, na Karaiby, do obu Ameryk, Azji i Afryki. Bilety na przeloty nadal można kupować na jej stronie internetowej. Ceny są zdecydowanie niskie. Wcześniej właścicielami Condora były wspólnie Norddeutscher Lloyd (27,75 proc.), Hamburg America Line (27,75 proc.), Deutsche Lufthansa (26 proc.) oraz Deutsche Bundesbahn, ale w 1960 roku Lufthansa spłaciła pozostałych udziałowców. Od roku 2000 akcje Condora były systematycznie wykupowane od Lufthansy przez Thomasa Cooka, a w 2003 roku nazwa przewoźnika została zmieniona na Thomas Cook powered by Condor. Jego maszyny zostały przemalowane, na ich ogonach znalazł się napis Condor. We wrześniu 2007 Air Berlin kupił najpierw LTU International, a potem planował przejęcie przynajmniej 75,1 proc. Condora które należały do Thomasa Cooka, udziały należące jeszcze do Lufthansy miały zostać przejęte w 2010 roku. W tej samej transakcji Thomas Cook miał przejąć 29,99 akcji Air Berlin. Te plany jednak przestały być aktualne po 11 września 2008 roku. Thomas Cook na rejsy średnio i krótkodystansowe wybrał Airbusy 320 , zaś rejsy długodystansowe obsługiwały Boeingi 767. W 2012 roku Condor podpisał umowę code share z meksykańskim przewoźnikiem niskokosztowym Volaris, a rok później kanadyjski WestJet zobowiązał się do wożenia pasażerów Condora po Kanadzie. Obydwie te umowy znacząco zwiększyły ofertę Condora, linia się dobrze rozwijała do 4 lutego 2013, kiedy to Thomas Cook zdecydował się na połączenie wszystkich przewoźników, których był właścicielem — Thomas Cook Airlines, Thomas Cook Belgium, a nowa nazwa brzmiała Thomas Cook Airlines.Na wszystkich maszynach Thomasa Cooka namalowano żółto-pomarańczowe serce, kadłub zaś zyskał nowe barwy – szarą, białą i żółtą. W ten sposób zasygnalizowano, że biuro podróży i jego linia są jedną i tą samą firmą. Zmieniło się również wnętrze trzech samolotów szerokokadłubowych, dorzucono klasę premium economy, a w klasie biznes zamontowano fotele rozkładane w płaskie łóżka, zwiększając ich liczbę z 18 do 30. Unowocześniono wtedy także system rozrywki pokładowej. Te usprawnienia jednak nie przyniosły oczekiwanych efektów. W 2017 roku dyrektor generalny Condora Ralf Teckentrup poinformował o cięciu kosztów o 40 mln euro po tym, jak zyski zmieniły się w stratę 14 mln euro a przychody spadły o 1,4 mld euro. O 6 procent spadła też liczba pasażerów. Linia jednak nie rezygnowała z rozwoju, planowano nowe połączenia do San Diego, Nowego Orleanu i Pittsburga. Plany były trafione, bo liczba pasażerów w 2018 roku wzrosła.Źródło: rp.pl

Komentarze