Katastrofa samolotu na pływakach DHC-2 Beaver

Wczoraj rano, ok. 7:00 należący do Air Saguenay samolot na pływakach DHC-2 Beaver, z 7 osobami na pokładzie, poleciał z domku rybackiego Three Rivers nad jeziorem Crossroads, w pobliżu granicy z Quebekiem, do odległego obozu nad jeziorem Mistastin w północnym Labradorze. Wieczorem, ok. 19:00 czasu lokalnego, miał wrócić. Gdy się nie pojawił, o 23:30 powiadomiono Wspólne Centrum Koordynacji Ratownictwa (Joint Rescue Co-ordination Centre, JRCC) w Halifax. Stamtąd na po poszukiwania, o świcie następnego dnia, wystartował samolot Hercules. Dziś ok. 5:00 ratownicy spostrzegli Beavera, zanurzonego w wodzie ok. 2 km od brzegu jeziora Labrador, 150 km na południowy zachód od Nain na brzegu Morza Labradorskiego. Gdy dotarli do wraku, znaleźli zwłoki 3 osób. 4 osoby są uznawane za zaginione. W ich poszukiwaniach bierze udział m.in. inny samolot Beaver, wyczarterowany przez ośrodek wędkarski. Na razie nie poinformowano, kto z lecących samolotem zginął. Beaverem leciał pilot, 4 wędkarzy i 2 instruktorów wędkarstwa. 61-letni pilot miał 20 tys. h nalotu. W Air Saguenay latał od 2011. Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Rozbity samolot to pływakowy górnopłat de Havilland Canada DHC-2 Beaver. Należał do Air Saguenay. Wczorajsza katastrofa była trzecią samolotów należących do Air Saguenay. 16 lipca 2010 przy złej pogodzie Beaver rozbił się na zboczu góry w pobliżu jeziora Péribonka w Quebecu. 4 z 6 lecących nim osób zginęły. W 2015 inny Beaver rozbił się na zalesionym obszarze w pobliżu Les Bergeronnes w Quebecu. Zginęli wszyscy znajdujący się na jego pokładzie – 6 osób. (Alatair)

Komentarze