Amerykańskie linie lotnicze Cape Air zamówiły w pełni elektryczny dziewięcioosobowy samolot pasażerski

Amerykańskie linie lotnicze Cape Air zamówiły w pełni elektryczny dziewięcioosobowy samolot pasażerski, który ma odbywać regionalne rejsy już w 2022 roku. Pojazdy elektryczne podbijają cały świat, od deskorolek czy hulajnóg, aż po samochody osobowe klub dostawcze. Nie dziwi więc fakt, że przemysł lotniczy też szuka bardziej ekologicznych rozwiązań bazujących na napędzie elektrycznym. Linia lotnicza Cape Air ze stanu Massachusetts postawiło na konstrukcję izraelskiej firmy Eviation Aircraft. Samolot Eviation Alice przeszedł pierwsze testy na przełomie maja i czerwca tego roku, które zakończyły się sukcesem. Maszyna zbudowana jest w 95 proc. z materiałów kompozytowych, co znacznie zmniejsza jej wagę. Samolot napędzają trzy silniki po 260 kW (340 km) każdy, które czerpią energię z ogromnej baterii litowo-jonowej o pojemności 900 kWh – takie rozwiązanie ma zapewnić zasięg około 1000 km. Maszyna jest w stanie pomieścić w sumie 11 osób – dwójkę załogi oraz dziewięciu pasażerów i jest stosunkowo ciężka w porównaniu do samolotów, które obecnie znajdują się we flocie przewoźnika bazującego głównie na Cessnach 402s ważących maksymalne nieco ponad 3 tony. Główną przyczyną takiej różnicy jest ciężar samych baterii. Masa Alice przy starcie przekracza 6 ton.Maszyna nie otrzymała jeszcze certyfikatu od Federalnej Administracji Lotnictwa Stanów Zjednoczonych, jednak zarówno producent jak i przewoźnik twierdzą, że stanie się to najpóźniej w 2022 roku. Nie wiadomo jeszcze, na jakich tras odbywać się będą rejsy elektrycznymi samolotami, jednak Lior Zivan, dyrektor ds. Technicznych w Eviation twierdzi na łamach portalu IEEE Spectrum, że będą to głównie loty w pobliżu głównej siedziby firmy. Cape Air specjalizuje się w lotach krótkodystansowych na północnym-wschodzie Stanów Zjednoczonych, obsługuje łącznie 35 miast. Oferuje również połączenia na Karaiby. Przewoźnik dysponuje flotą 88 samolotów. Głównie są to Cessny oraz Islandery, a więc małe maszyny, będące w stanie pomieścić od 6 do 10 pasażerów. Konstrukcja izraelskiej firmy wpasowuje się więc idealnie w standardy przewoźnika.Pasażerskie samoloty elektryczne mogą okazać się w niedalekiej przyszłości świetną alternatywą dla tradycyjnych konstrukcji, szczególnie na krótkich dystansach. Obniżą koszt przelotów – obecnie jest to paliwo niezbędne w silnikach spalinowych. Źródło: rp.pl

Komentarze