Katastrofa myśliwców Luftwaffe w Meklemburgii-Pomorzu Przednim

Nad graniczącym z Polską niemieckim krajem związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie doszło w poniedziałek do zderzenia dwóch myśliwców niemieckiego lotnictwa. Piloci Eurofighterów zdołali się katapultować. Tylko jeden przeżył. Według Bundeswehry do kolizji doszło podczas ćwiczenia walki w powietrzu. Maszyny nie miały na pokładzie uzbrojenia. Jeden z samolotów spadł w lesie w okolicy wioski Jabel, a drugi - nieopodal Nossentiner Huette. Obie miejscowości są od siebie oddalone o około 10 kilometrów. Luftwaffe poinformowała na Twitterze, że pilotom udało się katapultować. Jeden z nich został znaleziony żywy - wisiał na drzewie na wysokości 20 metrów. Jak podaje Reuters, drugi nie przeżył wypadku. Biorący udział w ćwiczeniach "pilot trzeciego myśliwca widział kolizję i zgłosił, że widział dwa spadochrony opuszczające się na ziemię" - czytamy w krótkim komunikacie. Radio Ostseewelle, które jako pierwsze poinformowało o katastrofie, zamieściło na swojej stronie internetowej nagranie wideo, na którym widać dwa oddalone od siebie słupy dymu wznoszące się z miejsc, gdzie spadły myśliwce. Lokalna policja apeluje do mieszkańców o omijanie potencjalnie niebezpiecznych okolic katastrofy. Wysłani na miejsce strażacy mają zapobiec, by od płonących wraków zajęły się lasy. Oba Eurofightery należały do 73. skrzydła niemieckiego lotnictwa Steinhoff, stacjonującego w Laage koło Rostocku. Głównym zadaniem jednostki jest szkolenie niemieckich pilotów Eurofighterów. Według danych ze stycznia br. Luftwaffe ma na wyposażeniu 138 tego typu maszyn. Są one produkowane przez konsorcjum trzech europejskich firm lotniczych Airbusa, BAE Systems i Leonardo. (PAP)

Komentarze