Lotnisko w Gdańsku uznane za jedno z najlepszych na świecie

Gdański port im. Lecha Wałęsy został uznany za 5. najprzyjaźniejsze dla pasażerów lotnisko na świecie. Z kolei LOT awansował z 29 na 20. miejsce w rankingu najlepszych linii lotniczych kancelarii Air Help, która wyspecjalizowała się w odzyskiwaniu dla pasażerów odszkodowań za opóźnione i odwołane rejsy. W tegorocznym rankingu Air Help Katar „bierze wszystko”. Uznano, że najlepszą linią lotniczą są Qatar Airways, a najlepszym lotniskiem Hamad International Airport w stolicy kraju w Dausze. To wielkie zaskoczenie, a Katarczycy wygrali z tokijską Hanedą, ateńskim Wenizelos i Alfonso Pena w Kurytybie i właśnie z Gdańskiem. Singapurskie Changi, którym zachwycają się pasażerowie i światowa branża lotnicza zdołało się uplasować dopiero na 7. pozycji i to za moskiewskim Szeremietiewem, gdzie uprzejmość obsługi tradycyjnie pozostawia wiele do życzenia. W rankingu Air Help sklasyfikowano jeszcze dwa inne polskie lotniska: stołeczny Chopin Airport (56. pozycja) oraz krakowskie Balice (dopiero na 112, ale o 15 miejsc wyżej niż rok wcześniej). Obydwa porty dostały niskie oceny z powodu opóźnień, chociaż wiadomo, że tylko częściowo są im winne. Warszawskie lotnisko otrzymało ogólną ocenę na poziomie 7,6 pkt, co jest dużym sukcesem jeśli porównamy to z 6,91 dla Frankfurtu nad Menem i 6,84 dla Brukseli. Jest to z pewnością wskazówka dla pasażerów, którzy muszą się przesiadać. We Frankfurcie, jeśli nie lecimy Lufthansą na przesiadkę z rejsu międzykontynentalnego trzeba przynajmniej półtorej godziny czekać i to bez zatrzymywania się na zakupy. Z kolei w Brukseli jakość obsługi na lotnisku, a zwłaszcza „przyjazność” podejścia do pasażerów pozostawia wiele do życzenia. Natomiast port warszawski dostał wysoką (8,5 pkt) ocenę za jakość restauracji i możliwość zrobienia zakupów. I rzeczywiście w Warszawie pojawiły się tańsze restauracje, jak na razie są to głównie fast foody, ale i w lotniskowych sklepach można zrobić lepsze zakupy, niż wówczas, gdy rządziła tam Aelia wspierana marginalną ofertą Keranisa. Kiedy wróciła tam szerokim frontem i po wielu kontrowersjach Baltona, oferta znacznie się poprawiła i to nie tylko dlatego, że ta firma wprowadziła nowe marki, ale z powodu renesansu Aelii, która całkowicie zmieniła podejście do klienta. Teraz jest więcej promocji, personel bardziej zajmuje się klientami, a nie testowaniem nowości na własnej skórze i omawiania wyników testów z kolegami. W pełni też korzystać można z bonusu, jaki daje pasażerom program lojalnościowy Miles&More. Baltona z tego programu nie korzysta.A jakie są „najgorsze” lotniska świata, zdaniem Air Help? Na ostatnim, 132. miejscu znajduje się lizboński port Humberto Delgado, główne lotnisko stolicy Portugalii, które za punktualność lotów dostało jedynie 4,7 pkt. Ale jeśli lecimy z przesiadką, to trzeba się wystrzegać zmiany samolotu na paryskim Charles de Gaulle ( 121. miejsce w rankingu), chyba że się leci Air France, wtedy przesiadka jest bezproblemowa. Złe notowania ma także londyńskie Gatwick oraz porty na Malcie, w Eindhoven, Porto, czy w Edynburgu, ale to z kolei nie są lotniska przesiadkowe. W tegorocznym rankingu linii lotniczych Air Help notujemy wielki sukces LOTu. Polski przewoźnik przesunął się na 20 miejsce. Ten sukces jednak nie zmienia faktu, że za najprzyjaźniejszą dla pasażerów linię na naszym rynku uznany został skandynawski SAS, za nimi Austrian (najlepsza linia w Europie), KLM i LOT dopiero na 4. pozycji. Czyżby polski przewoźnik bardziej dbał o pasażerów zagranicznych niż o rodaków? Zwycięzcą całego rankingu, czyli która linia np. najszybciej uznaje roszczenia pasażerów do odszkodowań, ma miły personel pokładowy, wygodne samoloty i dobrze karmi pasażerowie uznali Qatar Airways. Ta linia właśnie ogłosiła nowy serwis w klasie ekonomicznej, bo w klasie pierwszej i biznesie nie ma już czego poprawiać.A najgorzej oceniane linie? Z obecnych na polskim rynku, to Adria Airways, Norwegian, Ryanair i EasyJet. Za najgorszego przewoźnika spośród 72 przewoźników sklasyfikowanych przez Air Help uznany został Thomas Cook, którego właśnie przejmuje Lufthansa (24. miejsce w rankingu), tak daleko głównie za horrendalne opóźnienia latem 2018. Ale i poziom obsługi u niemieckiego przewoźnika, tak jeszcze niedawno chwalony, teraz oceniany jest gorzej niż w Locie (8,4 pkt wobec 8,5 pkt u polskiego przewoźnika).Źródło: rp.pl

Komentarze