Od sierpnia zakaz nocnych lotów nad Budapesztem

Zakaz lotów nad Budapesztem w godzinach nocnych zostanie wprowadzony od sierpnia tego roku, by umożliwić mieszkańcom spokojniejszy sen – poinformowała w środę prasa węgierska. Od północy do godz. 5 rano nie będzie można startować ani lądować na międzynarodowym lotnisku im. Ferenca Liszta w Budapeszcie. Zawarcie porozumienia w tej sprawie ogłosili burmistrz węgierskiej stolicy Istvan Tarlos oraz minister innowacji i technologii Laszlo Palkovics. Tarlos zastrzegł, że w godzinach nocnych będzie możliwość lądowania w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak ekstremalne warunki pogodowe, porwanie, akt terroru, lądowanie awaryjne czy konieczność udzielenia natychmiastowej pomocy lekarskiej. Palkovics oświadczył, że jeśli poziom hałasu powodowanego przez startujące i lądujące samoloty przekroczy dopuszczalny poziom, będzie za to odpowiadać dana linia lotnicza. – Większość sum z tytułu kar będzie przeznaczana na program izolacji dźwiękowej mieszkańców oraz rozwój systemu monitoringu poziomu hałasu – zaznaczył. Podkreślił, że władze chciałyby, aby linie lotnicze latające do Budapesztu w miarę możliwości używały modeli samolotów powodujących mniejszy hałas. – Pod tym względem przoduje Wizz Air, bowiem maszyny włączone ostatnio do floty tej linii powodują o połowę mniej hałasu niż modele, których wcześniej używali – dodał. Zapowiedziano ponadto zbadanie poziomu obciążenia hałasem w godzinach 20-24 oraz 5-8. Palkovics powiedział dziennikowi „Nepszava”, że przeciętnie od godz. 24 do godz. 5 lądują i startują co noc po trzy samoloty, ale zdarzają się miesiące, gdy nie ląduje i nie startuje w tych godzinach żadna maszyna. Jak dodał, ponad 1000 samolotów korzysta też rocznie w tych godzinach z korytarzy powietrznych w pobliżu Budapesztu. Miniony rok był rekordowy dla międzynarodowego lotniska im. Ferenca Liszta w Budapeszcie. Z tego portu lotniczego skorzystało prawie 15 mln pasażerów. W 2018 roku z Budapesztu latało 45 linii lotniczych, które woziły pasażerów do 134 miejsc. Źródło: PAP

Komentarze