6 osób zginęło w katastrofie rosyjskiego samolotu cargo Antonow 26 linii Gomair

Przynajmniej 6 osób zginęło w katastrofie rosyjskiego samolotu cargo Antonow 26 linii Gomair, który spadł podczas podchodzenia do lądowania w stolicy Demokratycznej Republiki Konga, Kinszasie. Wszyscy byli Rosjanami – potwierdził w rozmowie z agencją TASS — ambasador Rosji w tym kraju – Aleksiej Sentiebow. Los pozostałych 17 osób, które znajdowały się na pokładzie maszyny do tej pory nie jest znany. Ambasada podała również, że nazwiska ofiar katastrofy zostaną ujawnione wówczas, gdy ich ciała zostaną zidentyfikowane. Nie jest znana również przyczyna wypadku. Jak podała Agence France Presse An26 wykonywał rejs z Tshikapy do Kinszasy i był w drodze powrotnej do stolicy po tym jak dostarczył w Tshikapie dokumenty niezbędne do przeprowadzenia wyborów powszechnych zaplanowanych na 30 grudnia. Wieża kontrolna w Kinszasie straciła kontakt z pilotami kiedy maszyna znajdowała się na 40 km od lotniska Ndjili.W Demokratycznej Republice Konga pracuje pokaźna grupa rosyjskich pilotów samolotów i helikopterów. Rok temu doszło tam do katastrofy pilotowanych przez Rosjan dwóch helikopterów MI-24 . Zginęły wówczas i załogi i pasażerowie, oficerowie kongijskiej armii. Kilkanaście osób zostało wówczas rannych.Polscy piloci, którzy pracują w miejscowych liniach lotniczych nie ukrywają, że nie jest to najbezpieczniejszy kraj dla tego rodzaju transportu, i że praktycznie od ponad 20 lat warunki się nie zmieniły.Samo Kongo ma bardzo bliskie stosunki z Rosją. Latem 2018 parlament zatwierdził tam kongijsko-rosyjską umowę o współpracy wojskowej i technicznej. Co ciekawe była ona gotowa, ale nie podpisana przez Kongijczyków przez 19 lat. Sprawy nabrały niesłychanego przyspieszenia po wizycie w Kinszasie rosyjskiego wiceministra spraw zagranicznych, Michaiła Bogdanowa. Wtedy też jeden z najbliższych współpracowników prezydenta, generał Denis Kaunde uzyskał nominację na stanowisko ambasadora w Rosji i niemal z dnia na dzień w Kongu pojawiło się ponad 300 rosyjskich techników i ekspertów najróżniejszych dziedzin gospodarki. Kongo posiada ropę naftową, wydobywa również złoto i diamenty. Jest eksporterem netto energii elektrycznej produkowanej głównie z elektrowniach wodnych.Źródło: rp.pl

Komentarze