rosyjski śmigłowiec Mi-26 rozbił się zaraz po starcie

Jedna osoba zginęła w środę, a pięć odniosło obrażenia, kiedy rosyjski śmigłowiec Mi-26 rozbił się zaraz po starcie w Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Powodem katastrofy było oblodzenie - informuje agencja TASS. Ofiarą śmiertelną jest dowódca śmigłowca. Maszyna należała do rosyjskiej linii lotniczej UTair Aviation. TASS pisze, że w rejonie lotniska, na którym doszło do katastrofy, panowały złe warunki atmosferyczne, określane jako pogoda nielotna. Temperatura wynosiła minus 27,2 stopnia Celsjusza, a wilgotność powietrza 72 proc.(PAP)

Komentarze