Największa rosyjska firma zajmująca się leasingiem samolotów - State
Transport Leasing Company (STLC) domaga się od Sukhoi Civil Aircraft
(STLC) 7,7 mln dolarów odszkodowania za niesprawne silniki w samolotach.
Dwie oddzielne sprawy toczą się przed sądem arbitrażowym w
Moskwie i dotyczą potężnych opóźnień w dostawach 30 samolotów – napisały
„Wiedomosti". To znaczy Suchoj je wprawdzie dostarczył, ale nie mogły
latać, ponieważ miały defekty i niedoróbki, a ich usunięcie zajmie
przynajmniej 4 miesiące.
Suchoj jest dzisiaj największym dostawcą samolotów na wewnętrzy rynek
rosyjski, a firma leasingowa największym dostawcą maszyn dla
przewoźników w tym kraju. STLC nie ukrywa, że próbowała z Suchojem
porozumieć się „polubownie i po przyjacielsku", ale się nie udało. Nie
do zaakceptowania także miały być metody, jakimi Suchoj zamierzał
serwisować wady występujące w maszynach.
Największe są kłopoty z silnikami do sztaandarowego produktu Suchoja
SSJ-100, która miała być wyzwaniem dla Airbusów z rodziny 320 i Boeingów
737. Napęd do rosyjskich maszyn — silniki SaM146 pochodzi od Powerjeta,
rosyjsko-francuskiego joint venture i został on skonstruowany
specjalnie dla tej maszyny. Tymczasem, jak wykazała eksploatacja przez
czterech operatorów, kłopoty i konieczność intensywnego serwisowania
wyłączająca samoloty na dłuższy czas , pojawia się już po 2-4 tys.
godzinach lotu, podczas gdy i Suchoj i Powerjet zapewniają, że
przelecenie 7,5-8 tys. godzin jest gwarantowane. I podobnie, jak jest to
w przypadku remontów silników Trent Rolls Royce, montowanych w
Dreamlinerach producent nie są w stanie zaoferować silników zastępczych
na czas naprawy.Jedną z linii, która ma kłopoty z Suchojami jest Aerofłot. Największy
rosyjski przewoźnik jest w stanie latać jedynie połową SSJ-100, które mu
dostarczono. Suchojami miały latać także należące do Grupy Lufthansy
belgijskie linie Brussels Airlines, ale z ich wynajęcia od STLC
zrezygnowały na początku listopada. Źródło: rp.pl
Komentarze
Prześlij komentarz