Kłopoty linii Wow Air

Islandzkie tanie linie lotnicze Wow Air borykają się z problemami finansowymi, a sposobem na poradzenie sobie z nimi ma być redukcja floty. Nazywa to restrukturyzacją Wow Air ma duże straty. Początkowo linia miała być przejęta przez swojego konkurenta, Icelandaira, jednak ten ostatni, który jest przewoźnikiem narodowym Islandii, poinformował, że w zaplanowanym czasie do transakcji nie dojdzie. Co więcej, niewykluczone, że akcjonariusze Icelandaira, którzy mają spotkać się na walnym zgromadzeniu w piątek, w ogóle odrzucą tę ofertę.Informacja o konieczności zaciągnięcia drogiej (9 procent rocznie) pożyczki w wysokości 60 milionów euro odbiły się negatywnie na liczbie rezerwacji. Przewoźnikowi nie pomogło też bankructwo duńskiej linii, Primera Air, w październiku. Sytuację utrudniają również wysokie koszty paliwa lotniczego, a także rygorystyczne zasady płacenia lotniskom i leasingodawcom. Linia poinformowała, że zmniejszy liczbę swoich samolotów o dwa airbusy A320 i dwa airbusy A330. Wcześniejsze plany zakładały, że do końca tego roku flota się zwiększy z 20 do 24 maszyn. Wow Air dowozi pasażerów do Reykjaviku, skąd dalej latają do Ameryki Północnej, na przykład do Nowego Jorku, San Francisco, Los Angeles i Toronto. Ostatnio przewoźnik ogłosił jednak, że z siatki połączeń wypadnie wiele kierunków amerykańskich.Źródło: rp.pl

Komentarze