Air Belgium Utracił kluczowego partnera

Niemal miesiąc po ogłoszeniu zawieszenia współpracy z chińskim UTour, zarząd Air Belgium zorganizował spotkanie z akcjonariuszami, by zdecydować, czy przewoźnik będzie kontynuować swoją działalność dalej, czy też powinien zostać rozwiązany. Utrata kluczowego partnera UTour był głównym partnerem finansowym przewoźnika, który w obliczu trudnej sytuacji finansowej, po zaledwie dziesięciu tygodniach operacji, ogłosił 21 września 2018 r., że zamknie loty z lotniska Charleroi do międzynarodowego portu lotniczego w Hongkongu w nadchodzącym okresie zimowym. Spotkanie akcjonariuszy przewoźnika, które odbyło się 18 października 2018 r., miało na celu podjęcie decyzji, czy linia lotnicza powinna kontynuować działalność, czy też zostać rozwiązana. Wygląda na to, że wybrano pierwsze rozwiązanie. Firma będzie nadal działać dla starszych linii lotniczych. Już latem 2018 roku wydzierżawi część swoich samolotów Air France i British Airlines. – Zarząd przedstawił działania podjęte w ramach biznesplanu. Akcjonariusze przyjęli plan do wiadomości i nie widzieli powodu, by kwestionować ciągłość firmy – poinformowali przedstawiciele Air Belgium. W międzyczasie Niky Terzakis, dyrektor generalny Air Belgium, podpisał umowę z Henan Civil Aviation Development & Investment, funduszem inwestycyjnym prowincji Henan w Chinach, który posiada już 25 proc. udziałów w luksemburskiej linii cargo Cargolux. Może być to zapowiedź uruchomienia w niedalekiej przyszłości połączeń między lotniskiem Charleroi a portem lotniczym Zhengzhou Xinzheng. O tym, że taka trasa miałaby wystartować, rozmawiano już w przeszłości. Początek działalności Air Belgium był wyjątkowo niefortunny. Opóźnienia w wystartowaniu linii spowodowane były problemami związanymi z uzyskaniem certyfikatu przewoźnika lotniczego. Następnie pojawiły się problemy związane z późną zgodą rosyjskich władz do przelotu przez syberyjską przestrzeń powietrzną. Następnie naruszony został kontrakt z UTour w odniesieniu do warunków dotyczących taryf i współczynnika obciążenia. Tymczasem sam dyrektor linii lotniczych zapewnia, że "nie ma się czym martwić". Kilka kontraktów ACMI będzie musiało utrzymywać firmę w powietrzu wystarczająco długo, aby znaleźć innego chińskiego partnera, a finalnie znowu latać pod własnym brandem. Linia lotnicza obsługuje flotę czterech samolotów A340-300 nabytych od Finnair w okresie od lutego 2017 r. do czerwca 2018 r. Po wydzierżawieniu jednego ze swoich samolotów do Air France i British Airlines latem 2018 r., linie lotnicze oświadczyły, że będą nadal działać dla innych starszych linii lotniczych. (Rynek Lotniczy)

Komentarze