Linie europejskie mają za sobą trudne lato. Teraz zapewniają, że liczba lotów odwołanych i opóźnionych drastycznie zmalała.
Lufthansa i British Airways wykupiły całostronicowe ogłoszenia, w których przepraszały pasażerów. — Bardzo wszystkich przepraszam. Staramy się, żeby opóźnione i odwołane loty ograniczyć do minimum — mówił w sierpniu Carsten Spohr, prezes Grupy Lufthansa.
SAS przyznał, że 2 na każdych 100 pasażerów musiał zmienić podróży. 
—Tak, mieliśmy kłopoty i nie zamierzam tego ukrywać — mówi prezes SAS, 
Rickard Gustafson. Jako powody wymienia zbyt małą liczbę załóg, problemy
 techniczne, strajki kontrolerów lotniczych oraz opóźnienie w dostawach 
nowych Airbusów.
Za niedogodności pasażerów przeprasza też słoweńska Adria. „Prosimy 
bardzo, nie przestańcie w nas wierzyć" — czytamy w ogłoszeniu w 
słoweńskiej i niemieckiej prasie. Adria jest linią dowozową Lufthansy i 
Austrian Airlines. Z kolei zdaniem przedstawicieli Ryanaira i easyJeta 
opóźnienia i odwoływanie rejsów, to wina francuskich kontrolerów lotów 
oraz pasażerów, którzy mają zbyt duży bagaż podręczny. Rzeczywiście może
 być to dodatkowy powód ( oprócz strajków) w sytuacji, gdy obie linie 
mają średnie wypełnienie samolotów powyżej 90 proc.
Także LOT ma za sobą najtrudniejszy okres, kiedy w czerwcu zmuszony 
był do odwoływania rejsów, a co 6. z nich był spóźniony. Spowodowane 
było to kłopotami z silnikami Rolls Royce, które ograniczyły możliwości 
eksploatacji Dreaminerów i opóźnieniami w dostawie 6 Embraerów.W ciągu ostatnich 30 dni wskaźnik regularności połączeń LOTu wyniósł 
99,3 proc. W tym samym okresie wskaźnik punktualności osiągnął ok. 72 
proc. W porównaniu z czerwcem br. oznacza to poprawę o ponad 10 punktów 
proc. i wedle dalszych prognoz, wyniki operacyjne będą rosły ponad 
europejską średnią"- czytamy w komunikacie LOTu. — Wrzesień wygląda pod 
tym względem jeszcze lepiej – mówi Adrian Kubicki, dyrektor biura 
komunikacji korporacyjnej LOT-u. Dodaje, że ostatni tydzień operacji był
 dotychczas najlepszym okresem od początku 2018 roku pod względem 
regularności wykonywanych połączeń — z wynikiem sięgającym powyżej 99,5 
proc.
We wrześniu LOT przewiduje osiągnięcie wyniku punktualności połączeń 
na poziomie 75 proc., co powinno przekroczyć europejską średnią, 
ponieważ ostatecznie Embraery już doleciały do Warszawy.
Polski przewoźnik ma dziś w swojej siatce 104 połączenia. W ubiegłym 
tygodniu LOT ogłosił loty do Miami, które ruszą 1 czerwca 2019. W tym 
roku do floty LOT-u zostaną włączone jeszcze m.in. cztery Embraery 190, a
 do końca 2019r. cztery Boeingi 787-9 Dreamliner i osiem Boeingów 737 
MAX 8.

Komentarze
Prześlij komentarz