Brussels Airlines ma kłopot z samolotami SSJ100

Brussels Airlines rozważają odstąpienie od umowy leasingowej zawartej z irlandzkim CityJet na wypożyczenie pięciu SSJ100 Suchoj Superjet. Powodem są problemy z częściami zamiennymi, które zbyt często uziemiają maszyny rosyjskiej produkcji. W kwietniu tego roku CityJet wyleasingował pięć SSJ100. Umowa obowiązuje do marca 2019 roku. Nowo nabyte samoloty miały zastąpić wycofywane przez przewoźnika BAe 146. Z początku Belgowie byli zadowolenie z zakupu. Nowoczesne maszyny oferują sporo miejsca dla pasażerów, a podobna pojemność do brytyjskich samolotów pozwoliła szybko wprowadzić Superjety do siatki połączeń. Niestety dla przewoźnika, Brussels Airlines są jedynymi liniami z Unii Europejskiej, które używają tego typu maszyn. To oznacza gigantyczne problemy z częściami zamiennymi oraz wykwalifikowanymi pracownikami serwisowymi. Taka sytuacja nie dziwi. SSJ100 są głównie używane przez rosyjskie linie lotnicze. To tam są największe zamówienia, więc siłą rzeczy Suchoj koncertuje się właśnie na tym rynku. Pozostali użytkownicy spoza Wspólnoty Niepodległych Państw podpisali kontrakty obejmujące serwis. Brussels Airlines musiałoby więc zakupić maszyny od rosyjskiego koncernu albo podpisać umowę na wsparcie techniczne. Na to się jednak nie zanosi i przewoźnik ze stolicy Europy będzie musiał poszukać innych samolotów do obsługi lotów regionalnych. (Rynek Lotniczy)

Komentarze