Większość związków Air France odwołuje czerwcowe strajki

Większość związków Air France odwołała strajki zaplanowane na 23-26 czerwca. Od miesięcy trwa konflikt na linii pracownicy-przewoźnik. Na strajkach, ciągnących się już od lutego, Air France stracił już 300 mln euro. Prezes Jean-Marc Janaillac podał się natomiast do dymisji. Wygląda jednak na to, że po miesiącach nieudanych negocjacji widać światełko w tunelu. – Strajki nie są celem samym w sobie, ale środkiem do celu. Chcemy rozmawiać z kierownictwem Air France, dlatego wstrzymujemy protesty zaplanowane w dniach 23-26 czerwca – powiedzieli związkowcy. Związki, które odwołały strajk, to te, które reprezentują pilotów (SNPL, Alter), personel naziemny (CGT, FO i SUD) i stewardów powietrznych (SNPNC, Unsa-PNC, CFTC, SNGAF). Tylko jeden związek pilotów, SPAF, podtrzymał zawiadomienie o strajku w dniach 23-26 czerwca. Tymczasowy zespół zarządzający, który steruje Air France-KLM podczas kryzysu, ma na dniach przekazać obowiązki nowemu prezesowi, który zastąpi Jean-Marca Janaillaca. Janaillac został prezesem Air France w 2016 roku i twardo zaczął wprowadzać w Air France wspólnie z siostrzanym KLM program „Trust together”, mający zwiększyć konkurencyjność obu przewoźników. Jego miejsce zajmie teraz dyrektor generalny Franck Terner. Jakie zadanie przed nim? Związek pilotów SNPL chce większych podwyżek, które w samym 2018 r. miałyby wynieść 5 procent. Póki co Air France uruchomi tego lata nadzwyczajne środki finansowe na „poprawę codziennego dnia pracowników”, ale uprzedza, że nie będzie szybko nowych negocjacji płacowych. Przez strajki w marcu i kwietniu pracownicy linii chcieli wymusić na dyrekcji 6-proc. wzrost wynagrodzeń. Wówczas kierownictwo przewoźnika w odpowiedzi na strajki argumentowało, że zwiększanie kosztów firmy zgadzaniem się na postulat podwyżki o 6 proc. zagroziłoby projektom wzrostu Air France, czego linia potrzebuje, aby sprostać wyzwaniom światowego transportu lotniczego. Źródło: Rynek Lotniczy

Komentarze