Radni PO i PiS chcą ograniczenia liczby lotów komercyjnych na lotnisku w Babicach

Radni PO i PiS chcą ograniczenia liczby lotów komercyjnych na lotnisku w Babicach. Burmistrz Tomasz Mencina napisał w tej sprawie do ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego – informuje portal tustolica.pl. W treści, na którą powołuje się źródło burmistrz podkreśla: „Mając na uwadze liczne skargi i zgłoszenia mieszkańców zwracam się z prośbą o przeprowadzenie działań mających na celu ograniczenie komercyjnej działalności lotniska ze szczególnym uwzględnieniem prowadzonych tam ośrodków szkoleniowych”. Jak czytamy, kierownik lotniska Henryk Karaś próbował tłumaczyć, że przekroczenia norm powodowane są jedynie przez maszyny wiozące krew albo organy do transplantacji, i dzieje się to tylko w nocy - Po pierwsze, nowe pomiary wykazują przekroczenia również w dzień. Po drugie, hałas lotniczy uśrednia się za okres 16 godzin i do licznika wchodzą wszystkie zarejestrowane tego dnia zdarzenia lotnicze. Jeden wykonany w ciągu dnia lot ratunkowy nie ma większego znaczenia dla wartości w raporcie. Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza przypomniał natomiast, że jeszcze w 2010 roku samorząd stwierdził, że samoloty nie stanowią problemu. – Tym bardziej cieszy zgodna i stanowcza postawa radnych. Sądzę, że lotnicy zapracowali na tak silny sprzeciw, ignorując kilkanaście lat protestów i traktując niebo nad Bielanami i Żoliborzem jak swój prywatny folwark. W efekcie problem urósł do takich rozmiarów, że po prostu nie da się dłużej go tolerować – dodaje. Według szacunków aż 80% startów z Babic to loty szkoleniowe a tylko 20% - loty służb publicznych, np. pogotowia ratunkowego. (Rynek Lotniczy)

Komentarze