Śmigłowce Black Hawk amerykańskiej armii mają mniejsze zdolności do wykonywania niektórych misji przez siły powietrzne Afganistanu niż śmigłowce rosyjskie, które zastępują, twierdzi inspektor generalny Pentagonu.
To porażka w sześć lat po tym, jak ustawodawcy zaczęli naciskać, aby USA przestały kupować Mi-17 sprzedawane przez Rosoboronexport, rosyjskiego państwowego eksportera broni, w świetle interwencji zbrojnych prezydenta Władimira Putina. Afgańska armia, która pracuje nad rozwojem zdolności Sił Powietrznych, latała wyprodukowanymi w Rosji śmigłowcami od lat 80-tych.
Przejście na Black Hawki produkowane przez firmę Sikorsky Aircraft należącą do Lockheed Martin Corp. „ujawniło kilka wyzwań, które wymagają jeszcze pełnego rozwiązania”, napisał w maju inspektor generalny Pentagonu, Glenn Fine, w swojej najnowszej, kwartalnej ocenie wydatków USA w Afganistanie. W tym samym miesiącu pierwszy Black Hawk został użyty w operacji w Afganistanie przez powstające siły powietrzne.
„Black Hawki nie mają zdolności udźwigu” porównywalnej do rosyjskiego śmigłowca, napisał Fine. Śmigłowce także „nie są w stanie pomieścić niektórych większych ładunków, które może przewozić Mi-17, i generalnie potrzeba prawie dwóch Black Hawków do przenoszenia ładunku możliwego do załadowania w pojedynczym Mi-17” - powiedział Fine. „W przeciwieństwie do Mi-17, Black Hawki nie mogą latać na dużych wysokościach i jako takie nie mogą działać w odległych regionach Afganistanu, gdzie działają Mi-17”.
Kiedy Mi-17 zostanie wycofany by ustąpić miejsca Black Hawkowi, wyzwania „staną się bardziej wyraźne”- napisał Fine.
Śmigłowcowa saga rozpoczęła się w 2012 roku, kiedy ustawodawcy zaczęli naciskać na Pentagon, by zastąpił Mi-17, po tym jak ujawniono, że śmigłowce te były używane przeciwko ludności cywilnej przez reżim prezydenta Baszara al-Assada w Syrii. Departament Obrony zgodził się w 2013 roku, by nie kupować Mi-17 poza 86 już zakupionymi.
W 2017 roku, po ciężkim lobbingu ze strony ustawodawców z Connecticut, gdzie produkuje się Black Hawki, Kongres przeznaczył 814 milionów dolarów, aby rozmieścić 159 tych śmigłowców. Mi-17 jest stopniowo wycofywany w Afganistanie, dziś dysponuje 47 śmigłowcami, a w grudniu 2022 roku ma ich mieć już 12.
Inspektor Fine napisał, że Afgańskie Siły Powietrzne wykonują 80 procent prac w zakresie utrzymania Mi-17, ale będą musiały „w najbliższej perspektywie” zacząć polegać na podwykonawcach ze względu na to, że obsługa Black Hawka jest bardziej złożona.
Dzieje się tak, ponieważ zadania obsługowe Mi-17 „znacznie bardziej sprzyjają poziomowi edukacji dostępnemu w ogólnej populacji afgańskiej”, jak powiedzieli audytorzy Fine'a, urzędnicy Sił Powietrznych w Afganistanie, zgodnie ze swoim raportem.
Źródło: Bloomberg.com/dlapilota
Komentarze
Prześlij komentarz