Rosnące ceny paliw uderzą w sektor lotniczy

Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA) szacuje, że w 2018 r. wydatki na paliwa w globalnym przemyśle lotniczym wyniosą 39,3 mld dolarów, a średnia cena paliwa lotniczego wzrośnie w tym roku powyżej 80 dolarów za baryłkę. Rosnące ceny ropy oznaczają zwykle złe wieści dla linii lotniczych na całym świecie, ale nie dla wszystkich. Ryanair, największa tania linia lotnicza w Europie, twierdzi, że z tego tytułu jej zysk netto może spaść nawet o 14%. Dodatkowo przewoźnik jest coraz bardziej obciążany wzrostem kosztów pracy, co odzwierciedla mniejsze perspektywy zysków. Ale zdaniem prezesa Ryanaira, Michaela O'Leary’ego, ceny ropy blisko granicy 80 dolarów za baryłkę wprowadzą zamieszanie w branży już tej zimy. Niektóre z linii lotniczych w Europie nie były w stanie zarabiać, nawet gdy ropa naftowa kosztowała 40 dolarów za baryłkę, a ich kłopoty przyniosą oczywiście korzyść Ryanairowi, eliminując jego konkurencję, mówił. Norwegian z kolei jest jednym z przewoźników, który na rynku transatlantyckim zagroził zyskom na wielkiej trójki z USA, liniom Delta, United i American. Stąd ostrzeżenie Ryanaira może być dobrą wiadomością dla niektórych linii lotniczych ze Stanów Zjednoczonych, ale ogólnie poza Europą panuje obawa, że wyjście USA z porozumień nuklearnych z Iranem może zagrozić zyskom całego sektora lotniczego. Źródło: AeroTime

Komentarze