Lufthansa Technik i MTU Aero Engines wybudują w gminie Trzebownisko centrum serwisowe silników lotniczych

Europejski potentat obsługi samolotów Lufthansa Technik i bawarski MTU Aero Engines wspólnie wybudują w podrzeszowskiej gminie Trzebownisko centrum serwisowe silników lotniczych. Spółka EME Aero (Engine Maintenance Europe) utworzona specjalnie w tym celu wyda na inwestycję w Dolinie Lotniczej ok. 150 mln euro. Budowa centrum wystartuje w maju tego roku, a już teraz EME Aero joint venture niemieckich liderów przemysłu lotniczego rozpoczyna rekrutację pracowników. Nowy zakład będzie potrzebował docelowo ok. 800 fachowców i specjalistów. W poniedziałek spółka potwierdziła, że zakupiła prawie 17 ha. gruntu pod budowę zakładu, w miejscowości Jasionka w podrzeszowskiej gminie Trzebownisko. Nowa inwestycja planowana jest w sąsiedztwie innych zakładów z technologicznych branż skupionych na terenie skrzydlatego klastra. Firma zapowiada, że w nowym zakładzie pracę znajdą zarówno mechanicy silników lotniczych, technolodzy, specjaliści od certyfikacji i inspektorzy badań testowych. Poszukiwany będzie także personel administracyjny. EME Aero już na wstępnym etapie inwestycji zapowiada budowę szerokiej sieci małych i średnich firm - kooperantów, które będą współpracowały z silnikowym centrum jako podwykonawcy. Oznacza to możliwość tworzenia setek kolejnych miejsc pracy w branżach nie związanych bezpośrednio z lotnictwem. Firmy – podwykonawcy będą generowały dodatkowe dochody do budżetów lokalnych, a przez to pośrednio przyczynią się do rozwoju lokalnych społeczności – obiecują niemieccy inwestorzy. - Na inwestycji o tak dużej skali skorzystają również lokalni przedsiębiorcy, którzy ze względu na sąsiedztwo z zakładem będą atrakcyjnymi partnerami biznesowymi dla spółki EME Aero ocenia wójt gminy Trzebownisko Lesław Kuźniar. Dla Lufthansy Technik – niemieckiego serwisowego potentata, budowa zakładu w Jasionce to już kolejne przedsięwzięcie w Polsce – centrum obsługi napędów samolotowych LT buduje od zeszłego roku w Środzie Śląskiej. Będą tam naprawiane silniki z rodziny GEnx. Dla podkarpackiego skrzydlatego klastra niemiecka ofensywa inwestycyjna ma szczególny wymiar. Otwiera w Dolinie Lotniczej zupełnie nowy segment technologicznego biznesu: usługi serwisowo- remontowe. Na świecie to potężny rynek wart wiele miliardów dolarów rocznie. Dotąd 170 działających w Dolinie firm związanych z awiacją, produkowało wyłącznie nowe komponenty i części. Mocne wejście serwisowego potentata zza Odry może być zapowiedzią tworzenia kolejnej technologicznej polskiej specjalności w skrzydlatej branży - obsługi posprzedażnej silników i statków powietrznych. W tym roku mija 15 lat od założenia podkarpackiej Doliny Lotniczej. Marek Darecki, prezes zatrudniającej 4 tys. pracowników spółki Pratt&Whitney Rzeszów i jeden z założycieli i wizjonerów skrzydlatego klastra, przypomina, że w 2003 roku na samym starcie wydajność pracy mierzona wartością rocznej produkcji na pracownika w lotniczych spółkach nie przekraczała w Rzeszowskiem 20 tys. dolarów. Po 15 latach rozwoju branży to już 120 tys. dol. na głowę. Od USA wciąż dzieli nas jeszcze spory dystans - tam wskaźnik oscyluje wokół 300 tys. dol. - Na Podkarpaciu zrobiliśmy ogromny postęp nie tylko w dziedzinie efektywności – zbliżyliśmy się do Zachodu tworząc infrastrukturę badawczo rozwojową i uruchamiając dzięki wiedzy produkty finalne, takie jak np. silniki pomocnicze do statków powietrznych wykonywane w kraju od podstaw do ostatniej śrubki – mówi Darecki. - Dziś magnesem dla zagranicznych inwestorów nie jest już wyłącznie niski koszt pracy, ale jakość, terminowość, a zwłaszcza kompetencje i talent naszych specjalistów – dodaje. Według planu Lufthansy Technik w nowym zakładzie EME Aero wybudowanym w ekspresowym tempie w podrzeszowskiej Jasionce rocznie serwisowanych będzie 400 silników rodziny PW 1000 G m.in. do samolotów Airbus A320neo oraz m. in.samolotów Bombardier C. (rp.pl)

Komentarze