Chorwaci stawiają na izraelskie F-16

Nieoficjalnie przy­wódcy obu państw roz­po­częli szcze­gó­łowe roz­mowy przy oka­zji szczytu eko­no­micz­nego w Davos. Dwanaście F-16C/D Barak wraz z pakie­tem dodat­ko­wym ma kosz­to­wać Chorwatów około 500 mln dola­rów – według mediów izra­el­skich, trans­ak­cja może objąć więk­szą liczbę maszyn, jed­nak trudno uznać to za realne wobec obec­nego postę­po­wa­nia prze­tar­go­wego. Izraelczycy mają dostar­czyć także uzbro­je­nie pod­wie­szane, wypo­sa­że­nie dodat­kowe, pakiety czę­ści zamien­nych oraz prze­pro­wa­dzić szko­le­nie chor­wac­kiego per­so­nelu. Co ważne, do sfi­na­li­zo­wa­nia trans­ak­cji potrzebna jest jesz­cze zgoda władz ame­ry­kań­skich, co wydaje się formalnością. W poko­na­nym polu zna­la­zła się oferta Saaba, która obej­mo­wała fabrycz­nie nowe JAS-39C/D Gripen. Być może szcze­góły poznamy w ciągu naj­bliż­szych dni, kiedy ofi­cjal­nie sta­no­wi­sko wyrazi rząd chor­wacki. Wybór Izraela był spo­dzie­wany od kilku tygodni. Według dostęp­nych infor­ma­cji Izrael ofe­ro­wał Chorwacji uży­wane F-16C/D Barak, które dys­po­no­wały resur­sem tech­nicz­nym na pozio­mie 2500 godzin (bez ewen­tu­al­nej potrzeby wydłu­że­nia resursu do gór­nej gra­nicy 12000 godzin). Dziesięć z nich ma być w wer­sji jed­no­miej­sco­wej, a ;dwa dwu­miej­scowe – pierw­sze dwa mają tra­fić do kraju w 2020 roku. (ZBiM)

Komentarze