Salon lotniczy w Dubaju zamyka się rekordowym wynikiem zawartych tam transakcji

Kolejny rekord pobity: wartość zakupów nowych maszyn może wynieść nawet ponad 200 mld dol. A w środę wieczorem trwały jeszcze negocjacje pomiędzy liniami z ZEA i europejskim konsorcjum Airbus w sprawie dostaw największych samolotów świata – airbusów A380. Salon kończy się w czwartek, 16 listopada, wiele kontraktów i umów podpisywanych jest w ostatniej chwili. Dubajskie targi rozpoczęły się od zawarcia w ostatni poniedziałek umowy między Boeingiem a Emirates na dostawę dreamlinerów 787-10. Wartość tego kontraktu to 15,1 mld dol., według ceny katalogowej producenta. We wtorek późnym wieczorem Airbus przebił konkurenta, kiedy Indigo Partners, amerykański fundusz wyspecjalizowany w transakcjach na rynku lotniczym, ogłosił kupno od Airbusa 420 maszyn A320 neo, w tym ponad 146 dla niskokosztowego Wizz Aira, którego jest udziałowcem. Chwilkę potem odezwał się Boeing, informując o sprzedaży dubajskiej linii niskokosztowej 50 boeingów 737 MAX. Chwilę potem, leasingowa firma CDB Aviation Lease Finance ogłosiła kupno 90 samolotów z rodziny A320 neo za 5,1 mld dol. Linie kupują samoloty, bo koniunktura w światowym transporcie lotniczym trwa w najlepsze. Według danych Międzynarodowego Stowarzyszenia Przewoźników Powietrznych zysk operacyjny (czyli wyłącznie z latania) światowych linii lotniczych wyniesie 55,7 mld dol. Linie mają pieniądze, otwierają nowe, coraz dłuższe połączenia, inwestują w nowe maszyny, które są bardziej ekonomiczne i cichsze. I jak zwykle we wszystkich salonach lotniczych na świecie trwa zacięta rywalizacja między Boeingiem a Airbusem, które pozostają największymi producentami samolotów. Przebojami Airbusa są w tej chwili wąskokadłubowy A320 neo oraz rywal boeinga 787 dreamlinera – airbus 350. Ale i A320, który jest hitem na rynkach światowych, ma już swojego rywala – Boeinga 737 MAX8. Polski LOT odbierze za dwa tygodnie pierwszy samolot tego typu. Od grudnia 2017 do maja 2019 r. LOT ma odebrać sześć maszyn MAX. Będą one latały na najbardziej obciążonych trasach krótkiego i średniego zasięgu obsługiwanych przez polskiego przewoźnika. (rp.pl)

Komentarze