Bombardier spieszy się z zawarciem z chińskimi klientami kontraktów na dostawę samolotów

Bombardier spieszy się z zawarciem z chińskimi klientami kontraktów przed wizytą premiera Justina Trudeau w Chinach w październiku - ujawnił członek kierownictwa koncernu. Szef pionu finansowego działu samolotów cywilnych Bombardiera, Marc Meloche powiedział agencji Reutera, że jego firma prowadzi rozmowy z trzema największymi liniami w Chinach i z firmami leasingowymi na temat sprzedaży samolotów serii C (CSeries). - Premier Trudeau udaje się w przyszłym miesiącu do Chin, więc jesteśmy optymistami, że Bombardier będzie w gronie tych, którzy będą mogli poinformować o umowach przy tej okazji - stwierdził. - Firma rozmawia z trzema największymi liniami, także z regionalnymi i firmami typu start-up. Wszystkie są bardzo zainteresowane tymi samolotami. Bombardier mocno pracuje nad uzyskaniem zamówień w Chinach, bo sprzedaż jego regionalnych odrzutowców serii C w USA jest zagrożona z powodu sporu handlowego z Boeingiem. Rzad USA ma obłożyć ich sprzedaż wstępnym cłem za subwencje. Samoloty Bombardiera konkurują z maszynami Embraera i z najmniejszymi Airbusa oraz Boeinga. Meloche powiedział też, że kilka chińskich firm leasingowych, szukających okazji w tym biznesie przedstawiło wstępne warunki dotyczące dostaw CSeries. Nowe przepisy w Chinach wymagające od lotniczych start-upów zaczynanie od co najmniej 25 mniejszych odrzutowców regionalnych przed wprowadzeniem większych samolotów zwiększyły nadzieje Kanadyjczyków. Obecne modele Bombardiera zabierają od 110 do 130 podróżnych, powyżej chińskiego limitu 100 osób dla maszyn regionalnych. Meloche wyjaśnił, że producent może dostosować się do chińskich wymogów. Bombardier mógłby ponadto rozszerzyć działalność w Shenyang Aircraft Corp, która już produkuje elementy kadłuba do CSeries i QSeries. W odróżnieniu od Airbusa i Boeinga, które rozbudowują swe zakłady w Chinach, Kanadyjczycy nie rozmawiali o możliwości utworzenia odrębnej fabryki w tym kraju. (rp.pl)

Komentarze