Boeing podważa współpracę z Wielką Brytanią

Boeing podważa współpracę z Wielką Brytanią przez swoje działania w sporze dotyczącym nałożenia przez USA karnego cła na samoloty kanadyjskiego Bombardiera - powiedziała w czwartek brytyjska premier Theresa May. "Oczywiście mamy długą historię współpracy z Boeingiem (...) i to nie jest zachowanie, jakiego oczekujemy od takiego partnera, to podważa naszą współpracę" - oznajmiła May, odpowiadając na pytania dziennikarzy w Banku Anglii. Brytyjska szefowa rządu ostrzegła również przed "skradającym się protekcjonizmem", który - jej zdaniem - stanowi zagrożenie dla światowej gospodarki. May zapewniła, że Londyn będzie pracować z Ottawą, by pokazać USA, jak ważny jest dla Irlandii Północnej Bombardier. Nałożenie na samoloty koncernu Bombardier cła importowego może zagrozić 4,2 tys. miejsc pracy w fabryce firmy w Belfaście oraz blisko 10 tys. w szerszym łańcuchu dostaw. Wielka Brytania powinna skierować sprawę z Boeingiem do Światowej Organizacji Handlu (WTO) - stwierdził w odpowiedzi na wypowiedź May Barry Gardiner, minister ds. handlu międzynarodowego w gabinecie cieni. Polityk Partii Pracy zaznaczył również, że "straszenie represjami wobec Boeinga" przez brytyjską premier to jedynie "pusta groźba", zważywszy że tysiące miejsc pracy w Wielkiej Brytanii jest zależnych od przemysłu lotniczego. W środę brytyjski minister obrony Michael Fallon skrytykował działanie Boeinga. Wykluczył jednak, że Londyn zrezygnuje z dotychczasowych zamówień na dziewięć samolotów rozpoznawczych P-8 Poseidon oraz 50 bojowych helikopterów Apache. Fallon dodał, że amerykański koncern jest zainteresowany dalszymi brytyjskimi zamówieniami. We wtorek amerykański resort handlu stanął po stronie Boeinga, uznając jego zarzuty, że brytyjsko-kanadyjskie dotacje dla Bombardiera stanowią niedozwoloną pomoc publiczną. W konsekwencji możliwe jest nałożenie na samoloty koncernu Bombardier nawet 220-procentowego cła importowego. (PAP)

Komentarze