Bell Helicopter wznowił próby w locie śmigłowca model 525 Relentless

Bell Helicopter wznowił próby w locie śmigłowca model 525 Relentless. Jego pierwszy prototyp rozbił się w lipcu ub. r. W katastrofie ponieśli śmierć dwaj piloci doświadczalni. Końcowy raport dotyczący zdarzenia nadal nie został opublikowany. Wznowiliśmy kluczowy element programu Bell 525. Bell Helicopter współpracuje z Narodową Radą Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) i Federalną Agencją Lotnictwa (FAA) od czasu katastrofy. Zespół koncentruje się na certyfikacji w 2018 – powiedział Mitch Snyder, prezes i dyrektor generalny Bell Helicopter. Od czasu ubiegłorocznej katastrofy obydwa istniejące prototypu Bella 525 nie brały udziału w żadnych próbach naziemnych. W związku z katastrofą producent wprowadził w nich nieujawnione modyfikacje. Obecnie w zakładach w Amarillo trwa montaż 2 kolejnych przedseryjnych Relentless. Jeden z nich ma zostać oblatany w roku bieżącym, a drugi – na początku 2018. Maksymalna masa startowa Bella 525 wynosić ma 9072 kg, a z ładunkiem na zawiesiu zewnętrznym – 9524 kg. Zespół napędowy stanowią dwa silniki turbowałowe General Electric CT7-2F1 o mocy 1320 kW każdy, wyposażone w elektroniczny układ sterowania FADEC, poruszające pięciołopatowy wirnik nośny z kompozytowymi łopatami i czterołopatowe śmigło sterujące. Relentless ma rozwijać prędkość ponad 285 km/h. Zasięg obliczeniowy to ponad 920 km, a pułap praktyczny – 6100 m. Relentless ma być zdolny do wykonywania startów i lądowań według procedur w kategorii A, z lotnisk dla śmigłowców, przy maksymalnej masie startowej. Moc zespołu napędowego ma umożliwić wykonanie bezpiecznego startu w przypadku awarii jednego z silników. Wyposażenie kabiny załogi stanowi awionika glass cockpit Garmin G5000H i cztery 12-calowe kolorowe wskaźniki ciekłokrystaliczne, służące do prezentacji parametrów lotu i instalacji pokładowych. Dwaj piloci mają także do dyspozycji dwa ekrany dotykowe, służące do sterowania funkcjami awioniki i system komend głosowych Telligence. Źródło: Altair

Komentarze