PZL Mielec szuka nowych rynków w Ameryce

Dwusilnikowe transportowce M28 z podkarpackich zakładów zbrojeniowego giganta Lockheed Martin ruszają na podbój krajów latynoskich. Z przyzakładowego lotniska PZL Mielec wystartuje w piątek produkowany na Podkarpaciu samolot M28. W ramach Latin America Demo Tour odwiedzi siedem krajów Ameryki Południowej oraz Stany Zjednoczone. Ponad dwumiesięczna wyprawa z pokazami lotniczymi w 14 lokalizacjach ma otworzyć nowe rynki eksportowe dla mieleckiej konstrukcji. – Szukamy nowych klientów i ten lot ma nam w tym pomóc. Przez dwa miesiące samolot ma odwiedzić Trynidad i Tobago, Brazylię, Argentynę, Ekwador, Kolumbię, Panamę oraz Meksyk, gdzie będzie prezentowany – wyjaśnia Janusz Zakręcki, prezes PZL Mielec. – Za nami prawie sześć miesięcy bardzo trudnych i żmudnych przygotowań. Starannie wyselekcjonowani potencjalni klienci będą oglądać samolot na lądowiskach oraz podczas pokazów lotniczych – podkreśla Zakręcki, wskazując, że największym wyzwaniem będzie udział wspólnie z brazylijską armią w ćwiczeniach w amazońskiej dżungli, gdzie M28 będzie desantował spadochroniarzy i dokonywał zrzutów ładunku. Ameryka Południowa nie jest dla M28 ziemią nieznaną. Wprawdzie najwięcej tych maszyn – łącznie 38 sztuk – lata w polskich barwach, to jednak drugim użytkownikiem na świecie jest Wenezuela, gdzie trafiło 25 samolotów. M28 znalazł także nabywców w Gujanie i Kolumbii. (rp.pl)

Komentarze