Rosjanie nie chcą sprzedać Iranowi samoloty Suchoj

Przez kilka lat Rosjanie namawiali Irańczyków, żeby w ramach odnowy floty kupili od nich samoloty krótkiego i średniego zasięgu — Suchoje. Teraz rolę się odwróciły — Irańczycy są gotowi do przyjęcia maszyn, a Rosjanie nie chcą, bądź nie mogą ich im sprzedać. Kiedy obowiązywały jeszcze sankcje nałożone na Iran transakcja była trudna do przeprowadzenia, ponieważ Suchoje są produkowane we współpracy z Włochami i Francuzami, a maszyny są bardzo podobne do najmniejszych Airbusów A-318 i A 319. Jeszcze miesiąc temu Rosjanie urządzili pokaz Suchojow Teheranie, a prezes irańskiego Stowarzyszenia Linii Lotniczych, Maqsoud S'Adi Samani zapewniał, że linie w jego kraju są zainteresowane rosyjskim produktem. Innego zdania był prezes irańskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego, Ali Abedzadeh. A w lokalnej prasie pojawiły się opinie, że rosyjskie maszyny nie są bezpieczne, zbiegło się to z uziemieniem floty Suchojów w Rosji w celu szeroko zakrojonej akcji przeglądowej po tym, jak przy ogonach maszyn wykryto zmęczenie metalu. Wskazywano także, że generalnie rosyjskie samoloty pozostawiają wiele do życzenia, Tupolewy miały wypadki, zresztą także w samym Iranie, gdzie doszło do 4 katastrof lotniczych w w których zginęło 445 osób. Oprócz tego spadły w tym kraju także 2 Antonowy i 2 Iljuszyny. Iran szybko podpisał umowy z Boeingiem i Airbusem, a wkrótce potem także i z ATR. Irańczycy rozmawiają również z brazylijskim Embraerem i japońskim Mitsubishi Aircraft Corporation. Mimo negocjacji i podpisywania umów z rosyjską konkurencją Samani ze swojej strony zapewniał, że Suchoje, to zupełnie inne samoloty, niż te, które Rosjanie wcześniej produkowali samodzielnie. Inna sprawa, że ta maszyna także miała trudny start, bo podczas loty demonstracyjnego w Indonezji uderzyła w górę i zginęli wówczas wszyscy pasażerowie na pokładzie. Potem jednak Rosjanie znaleźli chętnych do kupna, między innymi sprzedali 30 takich maszyn w Meksyku, a jednym z głównych atutów Suchoja pozostaje jego cena, która jest o połowę niższa, od porównywalnych maszyn Boeinga i Airbusa i o 30 proc. niższa od Embraerów 190, a Rosjanie obiecywali nawet, że w przypadku dużego kontraktu gotowi byliby zacząć produkować takie maszyny w kraju klienta. - Jeśli Teheran zgodzi się na kupno SSJ-100, jesteśmy gotowi rozmawiać o lokalizacji części produkcji w Iranie — mówił w końcu 2015 roku rosyjski wicepremier, Dimitrij Rogozin. Z kolei rosyjska agencja prasowa Sputnik, już w 2016 roku cytowała irańskiego ministra Mohammada Rezę Nematzadeha, że Iran jest zainteresowany wspólnym produkowaniem takich maszyn. Tyle, że rozmowy nigdy się nie rozpoczęły. Na razie więc wiadomo, że Suchoje nie są dla Irańczyków. Nadal jednak nie wiadomo z jakiego powodu. (rp.pl)

Komentarze