Nowa linia lotnicza Air France-KLM

Francusko-holenderski przewoźnik ogłosił o utworzeniu nowej linii średniego i dalekiego zasięgu, aby walczyć z konkurentami znad Zatoki i europejskimi low-costami. Broni się, że nie powiela modelu low-cost, aby nie zmniejszać przychodów. Informację o tym zamieszczono w komunikacie Air France-KLM z okazji przedstawienia planu "Trust Together" przewidującego wzrost przewozów międzykontynentalnych o 2-3 proc. rocznie do 2020 r. Nowa linia będzie dysponować do 2020 r. flotą 10 samolotów dalekiego zasięgu, obsługiwać ok.30 proc. nowych połączeń z pilotami Air France na zasadzie dobrowolności. Pozwoli to wznawiać połączenia dotąd zlikwidowane jako nierentowne i utrzymać zagrożone. AF-KLM rozważa ponadto wyodrębnienie jako filii działu serwisowania samolotów, ale zachowa nad nim wyłączną kontrolę, bo chce wzmocnić swą pozycję na tym rosnącym rynku. Przewoźnik zakłada dojście w 2020 r. do obrotów ok.28 mld euro (wobec 26 mld w 2015 r.) i przewozu 100 mln podróżnych (91 mln obecnie) flotą 435 samolotów, bez maszyn regionalnych. Zamierza zmniejszać koszty jednostkowe o ponad 1,5 proc. rocznie w latach 2017-20 i inwestować 1,7-2,2 mld euro rocznie. Wcześniej AF-KLM podał o mianowaniu dotychczasowego szefa działu serwisowania, Francka Ternera na stanowisko dyrektora generalnego Air France, potwierdzając informację dziennika "La Tribune". Prezes AF-KLM, Jean-Marc Janaillac obejmuje stanowisko prezesa Air France. Ta dwójka zastępuje dotychczasowego prezesa-dyrektora generalnego Air France, Frederica Gageya, który odchodzi po nieco ponad 3 latach na tym stanowisku, bo nie udało mu się porozumieć z personelem pokładowym, co doprowadziło do 2 strajków latem. F. Gagey awansował na stanowisko dyrektora finansowego Air France-KLM, na miejsce Pierre-Francois Riolacci, który podał się do dymisji. Źródło: rp.pl

Komentarze