Zawieszono poszukiwania zaginionego Boeinga 777 Malaysia Airlines

Malezyjski minister transportu Liow Tiong Lai poinformował wczoraj, że władze Malezji, ChRL i Australii postanowiły zawiesić poszukiwania zaginionego Boeinga 777 Malaysia Airlines, jeśli obecna faza zakończy się niepowodzeniem. Przerywane sztormami poszukiwania trwają na obszarze o powierzchni ok. 120 tys. km2 na południu Oceanu Indyjskiego. Ich kontynuacja będzie możliwa jedynie, gdy pojawią się nowe wiarygodne informacje o położeniu wraku. Boeing 777 Malaysia Airlines zaginął 8 marca 2014. Leciał (lot MH 370) z Kuala Lumpur do Pekinu. Na jego pokładzie znajdowało się 239 osób, w tym 227 pasażerów, głównie Chińczyków. Samolot zniknął z ekranów radarów wkrótce po starcie. Dane satelitarne wskazują na to, że kontynuował lot na małej wysokości na południe. Prawdopodobnie do wyczerpania paliwa. Według opublikowanych danych, dotychczasowe koszty poszukiwań zaginionego Boeinga 777 wyniosły 135 mln USD. To najdroższa podobna operacja w dziejach lotnictwa. Poszukiwaczom wraku nie pomogło nawet znalezienie w różnych miejscach szczątków zaginionej maszyny. Pierwsze fragmenty odnaleziono w lipcu 2015 na wyspie Reunion. Kolejne na wybrzeżu RPA. Niedawno dwa fragmenty ocean wyrzucił na Mauritiusie, a jeden na wybrzeże Mozambiku. Prawie na pewno są to szczątki rozbitego Boeinga 777, które prądy oceaniczne zniosły na zachód od prawdopodobnego miejsca rozbicia samolotu. New York Magazine doniósł, że śledczy odnaleźli na jednym z pięciu dysków komputera dowódcy zaginionego Boeinga 777, Zaharie Ahmada Shaha, zapisy symulowanych lotów z wykorzystaniem programu Microsoft Flight Simulator X. Tajny dokument na ten temat przygotowała policja malezyjska. Dane potwierdziła amerykańska FBI, która pomagała w odzyskaniu usuniętych danych. Jeden z zapisów, z mniej niż miesiąca przed feralnym lotem, odpowiada późniejszej, najbardziej prawdopodobnej trasie lotu MH370. Symulowany lot, po minięciu sześciu punktów nawigacyjnych, zakończył się po wyczerpaniu paliwa na południowym obszarze Oceanu Indyjskiego. Analitycy oceniają, że to miejsce znajduje się około tysiąca km od najbardziej prawdopodobnego miejsca rzeczywistej katastrofy. Źródło: Altair

Komentarze

Prześlij komentarz