Coraz większe utrudnienia na europejskich lotniskach

Szwedzcy piloci latający na linii lotniczych SAS rozszerzą dziś swój strajk, pogłębiając problemy spowodowane już strajkiem załóg Air France-KLM Group. Spowoduje to dalsze utrudnienia w obsłudze m.in. turnieju piłki nożnej Euro 2016. Do strajkujących dołączyli dziś także piloci z taniej linii lotniczej easyJet Plc. O godzinie 6:00 weszli na lotnisko Schiphol w Amsterdamie nie obsługując lotów. Ich akcja ma trwać do godz. 14:00. Zostanie tak szybko zakończona, bowiem - jak oświadczył przedstawiciel holenderskiego związku zawodowego Vlaams Nationaal Théophile (VNV) - po negocjacjach udało się osiągnąć porozumienie dla pilotów operujących z tego lotniska. Rozmowy wewnątrz grupy Air France i KLM komplikuje to, że francuscy piloci obawiają się pozbawienia części zleceń na rzecz pilotów holenderskich. Francuska unia pilotów (Syndicat National des Pilotes de Ligne - SNPL) chce, aby loty przekierowywać na lotnisko Charlesa de Gaulle'a w pobliżu Paryża, a nie do Amsterdamu, co zapewni pracę pilotom, stewardom i pracownikom obsługi naziemnej Air France. Frederic Gagey, CEO Air France CEO, powiedział jednak, że „nie ma masowego transferu potencjału” do KLM. Strajk pilotów Air France zdezorganizował dotychczas 20 procent krajowych i międzynarodowych lotów - taki jest w nich udział francuskiego narodowego przewoźnik. W oświadczeniu przedstawiciel Air France poinformował, że linie te odwołały dotychczas 7 procent lotów długodystansowych, 27 procent średniodystansowych i 10 procent krajowych. Z kolei linie lotnicze SAS tylko wczoraj anulowały 230 lotów wewnątrz Szwecji i w połączeniach europejskich, a łącznie od piątku - 649. Nadal ok. 400 członków unii SPF domaga się od dwóch miesięcy zmiany stawek wynagrodzeń. Loty obsługiwane są przez duńskich i norweskich pilotów oraz partnerskie linie lotnicze SAS. Źródło: wnp.pl

Komentarze