Do końca stycznia MON ma zdecydować, co dalej z zawieszonym postępowaniem na dwa małe samoloty dla VIP-ów
Do końca stycznia MON ma zdecydować, co dalej z zawieszonym postępowaniem na dwa małe samoloty pasażerskie do przewozu osób na najwyższych stanowiskach w państwie. Ministerstwo rozważa też zakup maszyn średniej wielkości i czarter dużych.
Niedługo przed zmianą rządu MON poinformowało, że postępowanie, które planowano zakończyć podpisaniem umowy w listopadzie 2015 r., zostało wstrzymane na prośbę Kancelarii Prezydenta.
Jak powiedział PAP obecny wiceszef MON Bartosz Kownacki (PiS), trwają uzgodnienia z dysponentami rządowych samolotów, czyli kancelariami prezydenta, premiera, Sejmu i Senatu. To od ich wyniku będzie zależeć decyzja, czy kontynuować postępowania, czy nie.
"Jesteśmy w trakcie ustaleń, jakie samoloty rzeczywiście są nam potrzebne, czy te małe samoloty są nam potrzebne, w jakim zakresie potrzebne są nam średniej wielkości samoloty i w jakim zakresie duże" – wyjaśnił wiceminister, który w MON odpowiada za zakupy uzbrojenia i sprzętu wojskowego.
"Czy to postępowanie na małe samoloty zostanie unieważnione, czy będzie dalej kontynuowane, to jest kwestia najbliższych tygodni" – zapowiedział Kownacki. "Do końca stycznia musimy mieć de facto świadomość tego, co będziemy robili w tej sprawie" – dodał.
MON analizuje też kwestię zakupu samolotów średniej wielkości i potrzeby poszczególnych kancelarii – liczbę zabieranych na pokład pasażerów, zasięg, systemy obrony i łączności. O ile w dotychczasowym postępowaniu na małe samoloty MON dopuszcza wybór zarówno maszyn nowych, jak i używanych, to w przypadku średnich Kownacki ocenił, że zakup używanej maszyny byłby nieracjonalny. W negocjacjach na umowę o małych samolotach dla VIP-ów uczestniczy pięć firm. Są to trzej producenci – Gulfstream, Dassault i Bombardier – oraz dwie firmy handlowe - Megmar Logistics & Consulting i The Jet Business International Corporation. Wstępne oferty dotyczą zarówno samolotów fabrycznie nowych, jak i używanych, z niewielkim nalotem. Źródło: PAP
Komentarze
Prześlij komentarz