W USA coraz więcej zgłoszeń kolizji z udziałem zwierząt

Zderzenia samolotów (zarówno liniowych odrzutowców jak i maszyn General Aviation) z dzikimi zwierzętami coraz częściej są oficjalnie zgłaszane – wynika z nowego raportu ornitologa dr Richarda A. Dolbeera, sporządzonego na zlecenie FAA. Z raportu wynika, że 47 proc. zderzeń z dzikimi zwierzętami, do jakich doszło w latach 2009 – 2013, zostało zgłoszonych do narodowej bazy danych (National Wildlife Strike Database). To o 5 proc. więcej w porównaniu z podobnym raportem obejmującym lata 2004 – 2008. 
 
Pro aktywne działania FAA wśród rządowych partnerów, branży lotniczej i przemysłu przyczyniły się do zwiększenia dobrowolnej liczby zgłoszeń i do poprawienia ich szczegółowości – wynika z raportu dr Dolbeera. Dokument pokazuje też, że spadła liczba incydentów, które skończyły się uszkodzeniem samolotu oraz że piloci częściej zgłaszają wystąpienie zderzenia niezależnie od rozmiarów zwierzęcia. Częściej też dokładnie opisują okoliczności w jakich do niego doszło i gatunek potrąconego ptaka. Raport kończy się stwierdzeniem, że liczba zgłoszeń jest wystarczająca i pozwala obserwować ogólnokrajowe trendy w tej dziedzinie, więc obowiązkowe zgłaszanie obecnie nie jest konieczne. Od pierwszego lotu braci Wright w lotnictwie cywilnym zderzeniom z ptakami przypisano 55 wypadków, w których zginęło 276 osób, a co najmniej 100 samolotów oraz 8 śmigłowców uległo całkowitemu zniszczeniu. Światowe lotnictwo corocznie notuje straty rzędu 2 miliardów dolarów na skutek zderzeń z ptakami. Od wielu lat kolizje ze zwierzętami są tematem analiz, opracowań oraz konferencji organizowanych m. in. W ramach International Bird Strike Committee (IBSC), która w 2012 roku przekształciła się w World Birdstrike Association (WBA). W Polsce kolizjami z ptakami zajmuje się Komitet ds. Zderzeń Statków Powietrznych ze Zwierzętami, działający przy Urzędzie Lotnictwa Cywilnego (ULC). Źródło: dlapilota

Komentarze